środa, 28 marca 2012

Rozdział 4 .

Obudziłam się i spojżałam na mojego iPhona , była 8.23 . łoo chyba pierwszy raz tak wcześnie wstałam , nie mogłam już zasnąć więc poszłam wziąć prysznic , ubrałam się , zrobiłam lekki make-up . Ubrałam obcisłe rurki i białą koszulkę z flagą Angli . Zanim to wszystko zrobiłam była 9.30 zeszłam na dół do kuchni , po cichu zrobiłam sobie kawe , usiadłam w salonie włączyłam tv , bo co innego robić . Ktoś zakrył mi oczy odtyłu .
- Ahh Kamila - Westchnełam .
- y y - ktoś mruknął nie zgadzając się z moją odpowiedzią .
Dotknełam dłoni leżących na moich oczach i szybko się obróciłam .
- Justin ! - Krzyknełam i rzuciłam się mu na szyję .
- Hej Kocie - Uśmiechnął się słodko , wzioł mnie na ręce , objełam jego szyje a on trzymając mnie za pupę wpił się w moje usta . Poszedł do przodu, upuścił mnie lekko na kanapę nieodrywając się od moich ust pochylił się nademną .
- Alee mi tego brakowało - Złapał oddech uśmiechając się .
Wyszczerzyłam się i zaczełam ;
- Ale , przeciesz miałeć wrócić dopiero za 2 dni .
- Mała zmiana planów .
- Ah okey - Uśmiechnełam się .
- To co u Ciebie ? Działo się coś ? - Usiadł obok mnie i położył ręke na moim ramieniu .
Odrazu przypomniał mi się Niall te jego gesty , czułe słówka , i ta akcja w kuchni .
- Nic się nie działo , nuda jak zwykle - Wzruszyłam ramionami . - Mów lepiej co u Ciebie - Dodałam .
- Tak samo w sumie . - wyglądał jak by coś ukrywał ale nie wnikałam .
Spędzilśmy razem poranek , nie ma to jak leżeć do 14 i rozmawiać o wszystkim i niczym .
- A tak wogóle to gdzie jest Kamila ? - Zapytał Justin .
- No właśnie nie wiem już po 14 . Idę zobaczyć do pokoju . - Wstałam i poszłam na góre .
Zapukałam do jej drzwi i nic . Weszłam do środka . Spała hah  . Podeszłam do łóżka i szturchnełam ją za ramie .
- Śpisz ? - Szepnełam i nic .
- Pali się ! - Krzyknełam głośno a ta jak się zerwała prawie dostałam w twarz tak machała rękami .
- Co ?! Gdzie ?! Jak ?! - Rozglądała się . A ja myślałam , że padne ze śmiechu .
- ha ha bardzo śmieszne - Zakryła się kołdrą .
- Już po 14 nie wstajesz ? - Zapytałam .
- Taa 14 . - powiedziała . Podałam jej komórkę blackberry , spojżała na godzine .
- Łooo - zerwała się .
- Noo - Zaśmiałam się .
- Kurdee ale ja spałam .
- Noo chyba pierwszy raz - Zaśmiałyśmy się .
- Bożee jaka ja głodnaa - Powiedziała blondynka .
- Robimy dzisiaj coś dobrego na obiad ? - Zapytałam .
Popatrzała na mnie dziwnie .
- Przeciesz wiesz , że ja gotować nie umiem . - Powiedziała Kamila
- Ohh no to ja zrobie , ale co chcesz ? - przewróciłam oczami .
- Spaggetti ! - Krzykneła .
- O dobrze się składa , bo Justin kocha spagetti . Wrócił dzisiaj - Wyszczerzyłam się .
- Oo widzisz to robimy , yyy znaczy ty robisz spaggeti . - Powiedziała Kamila .
- A ty idziesz do sklepu - Zaśmiałam się .
- Ohh no dobra .
Kamila poszła się ogarnąć a ja zeszłam do Justina .
Nawet nie zdążyłam usiąść a ktoś zapukał do drzwi i odrazu je otworzył .
- Siemano ! - Wykrzyczał Harry .
Justin popatrzył na mnie pytającym wzrokiem .
A Harry się zatrzymał w drzwiach , spojżał na mnie potem na Justina i znowu na mnie .
- Upss chyba przeszkadzam - Powiedział Loczek .
- y nie nie , zostań . Poznasz Justina . Justin wstał , Harry nieśmiało wszedł do środka . Chłopcy podali se ręke .
- Harry to Justin , Justin to Harry - Przedstawiłam ich szybko sobie .
Wszyscy usiedliśmy na kanapie . Po chwili niezręcznej ciszy Harry zaczął .
- Ah był bym zapomniał , tu masz ciasto od nas . No w sumie sam je robiłem ale to od nas - Wyszrzerzył się chłopak .
- O dzięki , pokroje w kuchni . - pokazałam palcem na kuchnie i ruszyłam w jej strone . Aż się bałam ich tak samych zostawić , bo Justin potrafi być bardzo zazrdosny .
Pokroiłam ciasto i zaniosłam na talerzu do salonu jak tam weszłam to zrobiłam oczy jak 5 zł . Justin i Harry podłączyli se x-boxa , grali się dogadywali . Wooow .
Fajny widok . Postawiłam ciasto na stole .
W tym czasie kamila zeszła i też się zdziwiła tym widokiem . Podeszła do mnie
- Co Harry tu robi ? - Wyszeptała .
- Ciasto przyniusł - Zaśmiałam się . - Może nie będe im przeszkadzała ide z Tobą do sklepu .
- heh spoko - Zaśmiała się zielonooka .
Poszłyśmy do najbliższego marketu , pogoda była cudowna .
Zrobiliśmy zakupy i wróciłyśmy do domu z wielkimi torbami .
- Taa miałyśmy kupić tyko makaron i sos . - Papatrzałam na te torby .
- Oj tam oj tam - zaśmiałyśmy się .
Weszliśmy do domu , niee no teraz to poprostu szok totalny ! Otwieram drzwi a tam Niall , Zayn , Liam , Louis , Harry i Justin ! Grali , krzyczeli ... No i powyciągali chipsy z szawki . yhym i piwo .
- Co wy tu robicie ? - Zapytałam odrazu po wejściu do domu .
- No co zapoznajemy się - Powiedział Justin .
- Dobraaa - Powiedziałam i poszłam z Kamilą do kuchni zrobić obiad , no w sumie to kolacje bo była dochodziła 18 .
Zrobilśmy szbko spagetti nałożyliśmy chłopaką w kuchni zawołaliśmy ich .
Weszli do kuchni .
- Mmm ale pachnie - Powiedział Niall .
- No bo to ja robiłam - Zaśmiałam się .
Usiedliśmy i zjedliśmy , Niall oczywiście dwie dokładki , bo jak by inaczej .
Po kolacji chłopacy poszli do siebie , Justin też musiał iść , bo rano musiał iść do pracy a w domu miał rzeczy .
Wszyscy wyszli . Była już 21 ciemno . Zauwarzyłam , że na stole leży iPhone Justina . Wziełam bluze i wyszłam szybko z domu rozejżałam się ale nie widziałam go nigdzie w pobliżu . O tam jest ! Zauważyłam i podeszłam bliżej .

OCZAMI NIALLA .

Ohh ale się najadłem , teraz trzeba spalić te kalorie . Powiedziałem chłopaką , że wychodze , złapałem bluze i poszedłem na dwór pobiegać . Mimo , że było już po 21 to było ciepło .
Lampy gdzie niegdzie więc nie jest tak źle .

NARRACJA TRZECIOOSOBOWA .


Kinga chciała podejść do Justina ale zauważyła że ktoś biegnie w jego strone , jakaś dziewczyna . Staneła za drzewem i przyglądała się kto to jest . Justin objął tą dziewczyne i zaczoł całować . Kinga nie mogła uwierzyć w to co widzi , kucneła pod drzewem a jej oczy były we łzach . Otarła oczy rękawem i zaczeła biec , sama nie wiedziała gdzie poprostu biegła . Skręciła w jakiś zaułek nikogo tam nie było .
Nagle z zarogu ktoś wyszedł , po sylwetce było wiadomo , że to dobrze zbudowany facet , w dresach i bluzie z kapturem , kapur na głowie . Zbliżał się do zapłakanej dziewczyny . Stanął przed nią , odgarnął jej włosy i zapytał ;
- Co się stało kochanie . - Cichym głosem .
- Nic . - Zabrała jego ręke ze swojej twarzy .
- Spokojnie - Powiedział nieznajomy po czym objął ją w tali i przycisnął do siebie .
- Odwal się ! - Krzykneła i odepchneła go od siebie .
- Nie krzycz . - Mówił cicho i spokojnie .
Przycisnął dziewczyne do ściany i przejechał ręką po jej szyji .
- Weś se koleś odwal - Uderzyła go w twarz po czym zaczeła biec .
Nieznajomy zaczoł biec za nią .
- Daleko nie uciekniesz ! - Krzyknął .
Dziewczyna znowu natkneła się na ślepy zaułek z którego było jedno wyjście , w którym już stał psychiczny koleś .
- Czego chcesz ?! - Krzykneła do nieznajomego .
- Zabawić się - Oblizał wargi zbliżając się wolnym krokiem do wystraszonej dziewczyny .
Oddalała się do tyłu aż natkneła się na ściane , nieznajomych stanoł przed nią i zaczoł rozpinać jej bluze .
- Pozwól , że skończe to co zaczołem .
- Zostaw mnie ! - Dziewczyna chciała pchnąć go rękami ale był za silny , ani dgrnął .
Zaczeła się wyrywać . Nieznajomy uderzył ją w twarz .
- Przestaniesz się rzucać ? - Zapytał po czym kucnął przy niej i ściągnął jej bluze .
Dziewczyna zaczeła się odsówać szurając się butami po ziemi .
- Chodź tu szmato ! - Krzyknął
Dziewczyna ścisneła pięść i uderzyła go w twarz , facet złapał Kinge za włosy i szeptał jej do ucha .
- Masz robić to co Ci każe !
- Chyba Cię chuj boli ! - Krzykneła mu do ucha a ten znowu uderzył ją w twarz .


OCZAMI NIALLA . 

Biegłem przed siebie , słuchając muzyki na słuchawkach . Stanołem odsapnąć i zdjąłem słuchawki .  Usłyszałem jakiś krzyk . Pobiegłem przed siebie znalazłem się w jakimś zauku . Stał tam jakiś facet i jakaś dziewczyna leżała na ziemi podeszłem bliżej . On ją uderzył po twarzy , podbiegłem tam , złapałem go za ramie .
- Co ty robisz koleś ! - Zapytałem .
- Szmata się nie słucha ! - krzyknął 
Spojżałem na dziewczyne . Kinga ? Kinga ! 
- Kinga ?! - Zapytałem .
- Niall ! - Krzykneła wyczerpanym głosem dziewczyna leżąca na ziemi .
Złapałem nieznajomego za bluze zaczełem nim szarpać uderzyłem go pare razy w twarz . może nie byłem jakimś siłaczem ale to wystarczyło żeby upadł na ziemie .
Wziołem Kinge na ręce i poszedłem szybko do domu . Była prawie nie przytomna ...




_________________________________________________________________________________

NO I JEST KOLEJNY ROZDIAŁ ! KTO SIĘ CIESZY ? TAA WIEM NIKT XD 
NIE DOKOŃCZYŁAM BO NIE MAM CZASU ALE TO NAWET DOBRZE , BO ZOSTAWIAM WAM NIEDOSYT I CIEKAWOŚĆ . 
MAM NADZIEJE ,ŻE SIĘ PODOBAŁO I BĘDZIECIE CZYTAĆ DALEJ .


CZYTASZ = PISZESZ  

mój twitter ; @KiniaHoran  

Rozdział 3

Obudził mnie hałas dochodzący z kuchni . Zaspana zeszłam na dół zobaczyć kto tak się tłucze od samego rana. Przetarłam oczy i weszłam do kuchni .

- Niall ? Co Ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona .

- em przyszliśmy do was , Kamila powiedziała ,że mamy się rozgościć więc chciałem se zrobić kanapkę , nie masz nic przeciwko ? - tłumaczył niebieskooki .

- jasne , że nie . - Zaśmiałam się .

- Fajny fryz - Parsknął śmiechem .

- Oj weeś ! Wstałam dopiero - Klepłam go .

- Zaraz Cię klepne ! - droczył się blondasek .

Zaczełam się brechtać i znowu go klepłam . A ten mi oddał .

- Tak nie wolno ! - pomachałam palcem .

- Taa a Ty możesz nie !?

- Taak ! - Zaczeliśmy machać przed sobą rękami . Niall złapał mnie w tali , przycisnął do siebie i zaczoł całować . Zamknełam oczy i poprostu odpłynełam . Po chwili się ocknełam i odepchnełam go od siebie .

- C c co Ty robisz ?! - Zapytałam udawaną złością .

- P przepraszam , ja ja ja nie wiem dlaczego to zrobiłem . - Zająkał się chłopak .

- Może lepiej już pójdę - Wychodził z kuchni .

- Czekaj ! - Złapałam go za rękę . Niall się odwrócił .

- Nc się nie stało , ale wiesz , że mam chłopaka , którego kocham i nie mogę go tak poprostu zostawić .

- Wiem - Spuścił głowę .

- Ale to nie zmienia faktu , że do Ciebie też coś czuję , coś więcej niż przyjaźń . Musiałam to z siebie wyrzucić . - Westchnełam

Chłopak się uśmiechnął i przytulił .

- Koniec tematu , nie było sprawy . - Powiedział Niall .

Ktoś wszedł do kuchni , odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni .

- Uuu , nie przeszkadzam . - Powiedział Louis i wyszedł a my spaliliśmy buraka .

Wziełam marchewkę i poszłam do salonu gdzie wszyscy siedzieli .

- Jaa ale piżamka - Zaśmiał się Zayn .

- I ym orginalna fryzura - Dodał Liam .

Stałam w krótkich fioletowych spodenkach i szarej koszulce z fioletowym napisem " Turn me on "

- Twoja koszulka wymiata . - Zaśmiała się Kamila

- To może dlatego się miziali z Niallem w kuchni , przez ten napis ! - Krzyknął Lou .

Ja z Niallem spaliliśmy buraka .

- C cooo ? Co Ty gadasz Lou ! chyba coś Ci się przewidziało - Wypierałam się .

- Taa jasne , wiadać . Jesteście oboje czerwoni jak buraki ! - Brechtał się Zayn .

- Jezuu , bo tu jest goooorąco ! - tłumaczył się Nialler .

- Dobra , dobra - Zaśmiała się Kamila .

Machnełam ręką i poszłam na górę się ogarnąć . Spojżałam na moim iphonie na godzine była już 11:38 .
Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy Ogarnełam jakoś włosy i zeszłam na dół .

- Noo teraz wyglądasz cuudnie - Wyszczerzył się Harry .

- Nie podlizuj się - Wystawiłam mu język .

- Noo właśnie ! nie podlizuj się ! , Chcesz kanapeczkę ? - Zapytał Lou .

- Ej bez kitu , co przeskrobaliście , że tak się podlizujecie ?! - Zapytałam zdziwiona .

- Myy ! my nic ! - tłumaczył się Zayn .

Popatrzałam na nich dziwnym wzrokiem i machnełam ręką .

- Daaj tą kanapkę - Zaśmiałam się . Lou podał mi talerz z kanapkami usiadłam przy stole a wszyscy z ciszą mi się przyglądali .

- Eej kurwa o co wam chodzi ?! O.o - To już było dziwne .

- Dobre ? - Zapytał Harry .

- Co wy kurwa otruliście te kanapki ?! - Zajrzałam do środka .

- hahaha niee , ale Harry kocha gotować i wogóle i zrobił te kanapki i pyta czy dobre , jak powiesz , że nie to się załamie . - Tłumaczył Niall

- Ahaa - Parsknełam śmiechem . - Sąą pyszneee - Dodałam . Harry się wyszczerzył i zaczął oglądać tv .

- Tyy Harry ! widziałem Cię w tv ! - Krzyknął Liam do Harrego .

- Co !? na którym kanale ?! - Zapytał zaskoczony Harry .

- Na animal planet - Zaśmiał się Liam a ja tak padłam brechtem , prawie zaczełam się tarzać po ziemi .

Ale Harrego to nie rozbawiło , odwrócił się do nas tyłem i opar głowę o ręke .

Zrobiło mi się go szkoda więc podeszłam do niego od tyłu i od objełam .

- Oj no weś się nie fochaj - Pocałowałam go w polik .

Loczek lekko się wyszczerzył .

- Niee ładnie Kinia , jedziesz na trzy frony ! - Zaśmiał się Lou .

- Co ?! Weś jakie trzy frony ! Tego pocieszam , Niall to przyjaciel a Justin to chłopak .- Tłumaczyłam .

Niall wziął gitare zaczął grać piosenke Ed'a Sheeran'a Little Bird .

Zaczoł śpiewać , chłopcy się do niego dołączyli a ja zrobiłam oczy jak pięć złotych , boże oni mają takie wspaniałe głosy ! Chłopcy skończyli śpiewać a ja zamrugałam oczami i zamknełam buzie .

- O jprdl ale wy macie głosy ! - Krzyknełam !

- Noo ja poprostu zamarłam ! - Dodała Kamila .

- Eee tam to taka zabawa - Wzruszył ramionami Harry .

- Co !? Jaka zabawa ! Weście , wy idzcie lepiej do jakiegoś x factora albo cooś ! - Mówiłam .

- Coo ! jaki x factor ! Nigdy ! - Kłucił się Zayn .

- Czeemu niby ?! - Wykłucałam się .

- Oj dobra koniec tematu - Powiedział Harry .

- Nie koniec ! macie coś zrobić z tym talentem ! a niee - Kłuciła się Kamila

- Taa może kiedyś . - Dodał Niall .

- Oh nie to nie ! ale żeby potem nie było ! - Dałam se spokój , bo nie chciało mi się dalej sprzeczać i tak oni by nie zmienili zdania .



* OCZAMI KAMILI *



Spojżałam na zegarek , dochodziła 14 . Miałam się spotkać z Kateriną .

- Dobra ludzie , miłej zabawy wam życzę , bo ja wychodzę . - Oznajmiłam i poszłam po torbę , telefon i portfel do pokoju . Wziełam potrzebne rzeczy i zeszłam na dół .

- Helloł a gdzie wogóle idziesz ? - Zapytałam

- Noo właśnie ! Idziemy z tobą ! - Dodał Niall .

- Umówiłam się , ide na zakupy z Kat . - Tłumaczyłam .

- Dobra , dobra - Zaśmiał się Zayn .

Machnełam ręką i poszłam . Byłyśmy uwówione w parku , doszłam do ustalonego miejsca . Kat już tam była .

- Czeeść ! - Wyszczerzyłam się i rozłożyłam do niej ręce .

- Heej - Przytuliła mnie .

- To gdzie idziemy ? - Zapytałam .

- Hmm nie wiem , może idziemy na lody ? - Zaproponowała .

- Jasne - Zgodziłam się i ruszyłyśmy .

Gadałyśmy przez całą drogę o wszystkim i niczym . Poszłyśmy na lody , i spacer .

Poszłyśmy na skate park i usiadłyśmy na ławce .

- Siemaa dziewczyny - Wyszczerzył się jakiś chłopak .

- Cześć - Powiedziałyśmy .

- Co tam u was ? - Zagadywał

- Dobrze , a u Ciebie ? - Zapytała Kat .

- Świetnie , co tu robicie ? - Zapytał .

- Taak sobie przyszłyśmy na spacer - Powiedziałam mrurząc oczy , słońce nieźle dawało .





* TYMCZASEM OCZAMI KINGI *

No i znowu Kamila mnie zostawiła z nimi . Poszłam do siebie do pokoju i zadzwoniłam do Justina . Jedna strzałka ... Dwie ... trzy , nikt się nie odzywa . Poczta .

Rozłączyłam się i położyłam się na łóżku patrząc na gwiazki na moim suficie .

Za chwilę oddzwonił .

- Heej - Zaczął

- Tęsknie . - Powiedziałam .

- Ja też , niedługo wracam .

- Czekam . - Dziwnie się z nim gadało , zawsze mieliśmy tyle tematów , dzwonliśmy do siebie ciągle a teraz jakby się coś popsuło ...

- muszę kończyć pa - Rozłączył się .

Dziwny głos miał , jak by nie chciał mi o czymś powiedzieć . Eeh nie myśle o tym , ide do chłopaków . Wychodziłam z pokoju , otorzyłam drzwi z buta , usłyszałam jakiś huk .

- O kurwa ! - Uderzyłam kogoś , wyszłam szybko z pokoju . Harry leżał na ziemi .

- Eej ! Harry ! żyjesz ?! - Kucnełam nad nim .

Chłopak otworzył oczy a ja odetchnełam z ulgą , bo lekko to on nie dostał .

- Co Ci odwaliło ?! Drzwi z kopa otwierać ?! - Zapytał Loczek .

- Przepraszam - Skrzywiłam się i pomogłam mu wstać . Chłopak złapał się za głowe .

- Napewno nic Ci nie jest ?! - Zapytałam dotykając jego głowy .

- Niee , ale zapomniałem po co tu przyszedłem .


Był już wieczór , chłopacy poszli do siebie a ja się położyłam .

___________________________________________________________________________________

Czeeść ! <3 Sorry , że takie krótkie i bez sensu ale nie miałam weny ; //

Przepraszam . Ale mimo wszystko mam nadzieje , że przeczytacie i skomętujecie <3

Dla przypomnenia mój twitter ; @KiniaHoran

CZYTASZ = PISZESZ .

Rozdział 2

Otworzyłam oczy Justin jeszcze spał . Wstałam i zaczełam szukać swojego iPhona , zeszłam na dół do kuchni , leżał na stole . 23 nieodebrane od Harrego , 10 od Kamili ciekawe co chcieli , wczoraj wystarczająco się wkurzyłam . Spojrzałam na godzine była 12:23 . Kurwa już po 12 . Poszłam po ciuchy , dzisiaj miało być gorąco , no bo w końcu jest Lipiec więc wyciągnełam z szafy krótkie jeansowe spodenki i białą koszulke z flagą Angli . Wziełam prysznic , ubrałam się , włosy związałam w wysoką kitkę i poszłam do kuchni zrobić śniadanie .

*[Tymczasem oczami Kamili ]*

Obudziłam się na kanapie , oparta o ramie Zayn'a , szybko się zerwałam i chciałam wyjść . W drodze do drzwi się potknełam i glebłam na ziemie , nagle wszyscy się zerwali i dziwnie się na mnie patrzeli potknełam się o Louisa śpiącego na ziemi .

- Louis , Lou ! - Krzyknełam .

Louis się zerwał i krzyknął :

- Marchewki ?! - Rozejrzał się - O co chodzi ? - dodał .

- Tsaa soryy , że was obudziłam . Muszę iść . - Powiedziałam i ruszyłam w strone drzwi .

- Czeekaj - Niall wybiegł z kuchni i złapał mnie za ręke .

- Coo ? - Spojżałam na niego dziwnym wzrokiem .

- Dobraa , mniejsza . - Powiedział smutny i puścił moją ręke .

Spojżałam na smutnego blondyna .

- No powiedz .

- Poprostu przeproś Kinge jeszcze raz w moim imieniu . - Niebieskooki bardziej posmutniał i wyszedł z salonu .

Mi też nie było do śmiechu , wziełam bluzę i wyszłam .

Doszłam do moich drzwi weschtnełam ciężko i otworzyłam drzwi kluczem . Szłam po mału na palcach do swojego pokoju . W kuchni była Kinga , poszłam tam .

- Ja , ja nie wiem co powiedzieć . Przepraszam . - Spuściłam głowę w dół .

Kinga tylko wzruszyła ramionami .

- Kinga , proszę Cię ! - Podeszłam do niej .

- Nie ma o czym mówić - Powiedziała twardym głosem i zalewała herbate wrzątkiem .

- Jest ! ja wiem , nie powinnam była . - Po moim policzku spłyneła łza .

Kinga podeszła do mnie i wtuliła się we mnie . Poczułam się lepiej , objełam ją .



*[ Oczami Kingi ]*

Nie umiem długo się na nią gniewać , ona zawsze mi ze wszystkim pomagała . Tak jak ja jej . W wieku 16 lat miała problemy , jej rodzice się rozwiedli ona bardzo się przejeła , jej były chłopak wciągnął ją w alkohol . Ale to przeszłość , obiecała mnie , że już nigdy ...

- Koniec tematu - Uśmiechnełam się lekko . Wziełam gorącą herbate , talerz z kanapkami i ruszyłam do salonu .

- Niall kazał mi Cię przeprosić - Kamila powiedziała szybko .

Upuściłam herbate na ziemie , szklanka roztszaskała się na milion małych kawałeczków .

- Kurwa ! - krzyknełam , postawiłam talerz na stole i zaczełam zabierać szkło .

- Zostaw to pokaleczysz się ! - Kamila odsuneła mnie od drobinków szkła i poszła po zmiotkę . Ja usiadłam na fotelu i złapałam się za głowe .

- Słabo mi . - Skrzywiłam się . Kamila do mnie podeszła .

- Może się połóż ? - Zaproponowała .

- Wstałam dopiero .

- Hmm to nie wiem . Zjedz coś . - Zebrała szkło , wyrzuciła do kosza i usiadła na kanapie naprzeciwko mnie .

- Ide obudzić Justina . - Wstałam i ruszyłam w stronę schodów .

- Justina ? - Zaśmiała się .

- Tak przyszedł wieczorem jak obiecał . - Weszłam do pokoju , Justin właśnie ubierał koszulkę .

- Hmm może jej nie ubieraj - Zaśmiałam się .

Justin podszedł do mnie i pocałował .

- Ja chcesz - uśmiechnął się .

Zakręciło mi się w głowie , film mi się urwał .



*[ Oczami Justina ] *

Kinga zaczeła upadać , szybko ją złapałem i położyłem na łóżko .

- Kinga ? Kinga ! Weś sobie nie żartuj ! - Myślałem , że sobie jaja robi z tego że jestem bez koszulki .

- Kamila !!! - Zawołałem .

Dziewczyna wleciała szybko do pokoju .

- Co jest ?! - Zapytała .

- Kinga zemdlała ! - Nie wiedziałem co robić .

- Kinga ! Kinga - Kamila poklepała ją po twarzy .

Brązowooka ockneła się , otworzyła oczy .

- O co wam chodzi ? - Podniosła się , a ja z Kamilą się w nią wtuliłyśmy .

- Ale bez kitu o co wam chodzi ?! - Pytała zdziwiona .

- Zemdlałaś ! - Powiedział Justin .

- Za dużo palisz ! Musisz przystopować ! - Czepiała się Kamila .

- Jejku przesadzacie - Wywróciłam oczami .

- Nie , nie przesadzamy ! - Krzyknął Justin .

- Dobraa , przepraszam . Postaram się . - Uśmiechnełam się lekko .

- Mam nadzieje - Powiedzieli razem .

- dobra idziemy do salonu , moje pyszne kanapeczki nie mogą się zmarnować - Zaśmiałam się .

- Noo ba nikt nie robi lepszych niż ty - Powiedział Justin .

Poszliśmy do salonu włączyliśmy tv i jedliśmy kanapki .

Po śniadaniu które było o 13 , posprzątałam z Kamilą w domu a Justin poszedł do pracy , od dzisiaj miał pracować w małym barze u kolegi .

* Dzwonek do drzwi *

- Ciekawe kto to . - Powiedziała Kamila .

- Nie wiem , ide otworzyć . - Ruszyłam do drzwi .

W drzwiach stali chłopcy Liam , Zayn , Louis , Harry no i Niall .

- Przyszliśmy zobaczyć czy jeszcze jesteś na nas zła - Uśmiechnął się nieśmiało Louis .

- Nie jestem - Odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam całą piątke chłopaków .

- Możemy wejść ? - Zapytał Lou

- Jasnee , chodźcie .

- Wow jaka chata - powiedział rozglądający się Harry .

- Nie przesadzaj - zaśmiałam się .

Chłopcy rozwalili się na kanapie .

- Więęc co robimy ? - Zapytał Harry .

- Może zrobimy sobie grila ? - Zaproponował Niall .

- O dobry pomysł - Zgodziłam się .

- No , no fajny . to gdzie go roobimy ? - Zapytał Liam .

- Może w naszym ogródku ? - Zaproponowała Kamila .

- Okey - Zgodziliśmy się .

Uwówiliśmy się co kto ma wziąć i o 17 poszliśmy na ogródek za dom .

Był tam duży stolik , wzieliśmy 10 krzeseł tak na wszelki wypadek . Liam rozpalił ognisko .

Przyszła siostra Louisa , Katerina .

Katerina ma 18 lat i ciemne włosy .

Usiedliśmy na wokół ogniska , Niall wziął gitarę i zaczoł grać piosenkę Ed'a Sheeran'a Drunk .

Ja siedząc na przeciwko nich strzeliłam im fotke , bo tak ładnie wyglądali , nie mogłam się powstrzymać .



Usiadłam pomiędzy Louisem a Harrym . Harry mnie objął i się wyszczerzył .

Spojrzałam na jego ręke .

- Rączka Ci zdrętwiała ? - Zaśmiałam się .

- Troszkęę - Zaczeliśmy się śmiać .

- Mówiłem Ci że Harry to flirciarz haha - Powiedział Zayn .

- Taa , no ale niestety jestem zajęta . - Powiedziałam .

- No właśnie Harry zostaw ją , bo jej chłopak Ci rączki powyrywa - Powiedział Louis a ja padłam brechtem .

Harry wzruszył ramionami i wyszczerzony usiadł pomiędzy Kateriną a Kamilą i je objął .

- Siema dziewczyny - Zacieszał Harry .

- Daj se na luzz , wole dziewczyny . - Powiedziała Kat . Uznaliśmy to za żart .

- Dobra dobra ide sobie do Louisa ! - Poszedł do Lou i się przytulił . Taa Larry Stylinson haha .

Kamila z Kat powiedziały , że idą się przejść . A ja zostałam sama z tymi głupkami .

Louis opowiadał kawały wszyscy się brechtali , najbardziej Niall a Harry , to Harry nigdy nie rozumie żartu jak usłyszy go raz .

Dochodziła 23 a Kateriny i Kamili nie było . Pewnie są już dawno w domu . Chłopacy też już szli , został tylko Niall i ja .

Podłożyłam do ogniska a Nialler grał na gitarze . Skończył grać usiadł obok mnie , trzęsłam się z zimna . Dał mi swoją bluze i mnie objął .

- Nie musimy się unikać , tak wiem masz chłopaka ale przeciesz to nie jest przeszkodą żebyśmy byli przyjaciółmi . - Uśmiechnął się chłopak .

- Tak , masz racje . - Odwzajemniłam uśmiech . Ale problem był w tym , że ja go chyba kochałam ... niee chyba tylko napewno ! No ale Justin , jestem z nim 3 lata . Kocham go .

Zawsze mówiłam , że nie będe miała chłopaka a teraz kocham dwóch ...



Ognisko zgasło , szliśmy z Niallem do domów . Nasze drzwi były 2 kroki od siebie . Staneliśmy przed moimi drzwiami . Pocałowałam go w polik i spaliłam buraka .

- Za co ? - Zapytał .

- Za przyjaźń - Uśmiechnełam się .

Patrzyłam w jego wielkie niebieskie oczy myślałam , że umrę .

Przytuliliśmy się na pożegnanie , otworzyłam drzwi i weszłam do domu . Oparłam się o drzwi i westchnełam . Ktoś zapukał , otworzyłam .

- Bluza - Uśmiechnął się Niall .

- Ah no tak ! - Puknełam się w głowe i ściągnełam bluzę .

- No chyba , że chcesz to sobie ją zostaw . Taki prezent od przyjaciela - Wyszczerzył się .

hmm Niall to podobno ten nieśmiały .

- Lepiej nie , bo ... - Nie zdążyłam dokończyć .

- No tak twój chłopak - Niebieskooki wziął swoją rzecz i poszedł do domu .

Ja weszłam do środka , poszłam do kuchni gdzie była Kamila .

- Hej - Powiedziałam .

- Musimy pogadać - Powiedziała poważnie blondynka .

- łoo już się boje .

Usiadłyśmy przy stole , nalałam sobie soczku .

- No gadaj . - Rozpoczełam .

- Chyba , chyba się ... zakochałam - Zająkała się dziewczyna .

- Oo Zayn ? Harry ? Louis ? Liam ? oo a może Niall ? - Wymieniałam i zaczełam pić sok .

- Katerina - Powiedziała szybko i zamkneła oczy a ja wyplułam sok .

- C.. c co ? Aa to taki żart ta ? - zaczełam się śmiać .

Kamila zrobiła smutną mine .

- Nie - Powiedziała stanowczo .

- To czyli ona z tym , że woli dziewczyny to nie żartowała .

- Nie .

- A . - poprostu nie wiedziałam co powiedzieć ! Moja przyjaciółka , którą znam tyle lat woli laski O_________________________o ja nie mam nic przeciwko takim związkom ale czemu mi nie powiedziała ?!

- haha żartowałam ! - Kamila wybuchła śmiechcem

- Oj wiesz co ! - krzyknełam rzuciłam ją poduszką i udawałam , że mam focha .

- haha no nie mogłam się powstrzymać . - Zaśmiała się dziewczyna

Za dużo tego wszystkiego jak na jeden dzień , ide sę położyć .

Leżąc na łóżku pisałam z Justinem . Pisał , że jest zajęty i dzisiaj raczej nie przyjdzie , wyjeżdrza na tydzień z rodzicami ...

Rozdział 1

Tydzień temu wprowadziłyśmy się z Kamilą do naszego nowego domu , który czekał na nas od roku . To był taki prezent od rodziców Kamili i moich na nasze 18 urodziny . Jesteśmy najlepszymy przyjaciółkami od wielu lat więc spodobał nam się pomysł rodziców żebyśmy zamieszkały same .

Obudziałam się , spojżałam na zegarek .

- O boże już po 12 ! - powiedziałam do siebie po czym wyszperałam z szafki czarne rurki , czarno-białą koszulkę i poszłam do łazienki wziąć prysznic , przebrałam się i zeszłam na dół gdzie siedziała Kamila .

- O proszę kogo my tu mamy !? - Zaśmiała się Kamila .

- Oj tam oj tam trochę mi się przysneło - Zaśmiałam się .

Usiadłam przy stole w kuchni .

- Zjesz coś ? - Spytała Kamila .

- Noo ba , jestem zajebiście głodna .

- Noo ja też . - powiedziała i odgrzała wczorajszą pizze .

Taa wczoraj trochę zabalowałyśmy . W sumie nic nie pamiętam .

- Jest coś do picia ? - Zapytałam

- haha kacyk . - Zaśmiała się i podała mi wodę .

- haha , dzięki - Zaczełam pić .

Po wypicu połowy butelki wody wziełam się za jedzenie pizzy .

- Smacznego - Powiedziałam .

- Wzajemnie - Odpowiedziała Kamila .

Skończyłyśmy jeść i poszłyśmy do salonu . Włączyłam MTV i odpaliłam papierosa .

- Obiecałaś , że nie będziesz palić - powiedziała lekko wkurzona Kamila .

- Oj tam , od czasu do czasu mogę . - Ztrzepnełam popiół .

Kamila popatrzała na mnie groźnym wzrokiem podnosząc jedną brew .

- Dobraaa gasze go , twój wzrok parzy - Zaśmiałam się po czym zgasiłam peta .

- Przy mnie masz nie palić - Powiedziała Kamila . Wysłałam jej całusa . Zaśmiałyśmy się .

- O bożee trzeba tu posprzątać - Rozejrzałam się po domu , wszędzie pełno paczek po chipsach , pety rozwalone na podłodze , napoje porozlewane , puszki po piwach .

- O weś mi nic nie mów . Nawet nie pamiętam co się wczoraj działo . - Kamila złapała się za głowę .

Nagle patrzymy a ktoś schodzi z góry do salonu .

- Myślałam , że w nocy wszyscy poszli . - Powiedziałam .

- Noo ja też . - Dodała Kamila .

Do salonu wszedł szczupły , czarnowłosy , zaspany chłopak w bokserach złapał się za kark i powiedział :

- Siema dziewczyny . - Przymrurzył oczy , bo chyba jeszcze w połowie spał .

- Haha Jordan co Ty tu robisz ? - Zaśmiałam się

( Jordan - brat jednego z naszych kolegów )

- Taa jeszcze żebym wiedział - Zaśmiał się .

- Haha , a gdzie zgubiłeś ubrania pijaku ? - Zaśmiała się Kamila .

- No właśnie i to jest ten problem . - Powiedział Jordan .

- Oj nie ładnie . Szesnastolatek a taki pijak - Wszyscy zaczeliśmy się śmiać .

- Ej ale serio nie wiesz gdzie twoje ciuchy ? - Zapytałam z powagą .

- Gdybym wiedział to bym nie był w bokse...

Chłopak nie zdążył dokończyć , Kamila weszła mu w zdanie .

- Czekaj , czekaj a tak wogóle to z kąd teraz przylazłeś ?

- No z tamtąd - Pokazał palcem na góre .

- Dobra nie męcz go , jest jeszcze nieprzytomny - Zaśmiałam się i zadzwoniłam po jego brata , który zaraz po niego przyjechał samochodem .

- Jak znajdziemy ciuchy to damy znać - Kamila powiedziała do brata Jordana .

Potem zaczełyśmy sprzątać , przeszkodził nam dzwonek do drzwi .

- Oo to pewnie Justin . - Powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi .

Otworzyłam drzwi , ale nie było Justina . Przed drzwiami stał czarnowłosy chłopak o zabujczych lokach , głównie zwróciłam uwagę na jego zielone oczy .

- Siemasz - Wyszczerzył się .

- Ee cześć ? - Powiedziałam pytająco .

- Jestem Harry - Wyciągnął ręke .

- Kinga . - Podałam mu dłoń .

- A szukasz tu ? - Zapytałam .

- em niczego , przyszedłem sie przywitać , mieszkam tu . - Pokazał na drzwi trzy kroki od moich .

- Chciałem poznać nowych sąsiadów - Uśmiechnął się .

- Aaa okey , wiesz zaprosiłabym Cię do środka ale mam troche lekki bałagan - Odwzajemniłam uśmiech .

- Spoko , spoko . Jak chcesz to możesz później wpaść do nas . - Powiedział loczek .

- Do nas ? - Zapytałam .

- Tak , mieszkam z czwórką przyjaciół .

- Aha , okej . Ja mieszkam tylko z przyjaciółką .

- O to przyjdzie dzisiaj wieczorem do nas wszyscy się poznamy . - Zaproponował zielonooki .

- Okey . - Zgodziłam się . Chłopak się pożegnał i poszedł .

- Kto to był ? - Zapytała zapytała Kamila .

- woow Ty wiesz jakie ciasteczko mieszka obok nas , haha - Zaśmiałam się .

- e e e nie zapominaj , że masz Justina - Pokiwała palcem .

- No wiem przeciesz . - Wywróciłam oczami .

No właśnie Justin , Justin , Gdzie on jest ? - Myślałam , miał przyjść dzisiaj , hmm pewnie odsypia po wczoraj , chociaż nie bardzo pamiętam co było wczoraj ale mniejsza z tym . 

Posprzątałyśmy z Kamilą do końca . Poszliśmy do salonu , Kamila włączyła tv , ja wziełam popcorn , zasiadłyśmy na kanapie , była dopiero 17 .

- Noo wkońcu spokój i porządek . - Powiedziała Kamila .

- noo , o 19 idziemy do chłopaków - Wyszczerzyłam się .

Znowu dzwonek do drzwi .

- Ciekawe kogo do nas sprowadza . - Powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi .

Otworzyłam drzwi , to był Justin ! noo wkońcu ! Rzuciłam mu się na szyję .

- Co taak późno kotku ? - Wyszeptałam mu do ucha .

- Przepraszam , odsypiałem po imprezie . - Wbił mi się w usta .

- yhym tak myślałam - Wyszczerzyłam się .

Poszliśmy do salonu .

- Siema Kamila - Przywitał się Justin .

- Cześć - Kamila wstała przytulili się po przyjacielsku , usiedliśmy na kanapę .

- Co oglądamy ? - Zapytał po czym mnie objął .

- W sumie to nic . - Powiedziałam .

* Dźwięk sms'a *

Justin wyciągnął swojego iPhona otworzył sms'a komórkę trzymał tak , żebym ja też widziała kto to napisał .

* Dajesz na BMX ! robimy rundkę z chłopakami wokół miasta . - Chris *

Justin w odpowiedzi pisał :

* Soryy Chris , ale jestem u Kingi , i nie ide ... *

Nie dokończył pisać , bo zabrałam mu iPhona .

- Spokoo możesz iść - Uśmiechnełam się .

- Ohh dopiero przyszedłem , chcem trochę pobyć z Tobą - Powiedział słodko .

- Ja też , ale mnie masz na codzień a Chris podobno niedługo wyjeżdrza .

- Noo tak .

- Noo to napisz , że idziesz .

- Okej - Pocałował mnie .

- I tak miałam iść z Kamilą do sąsiadów - Wykrztusiłam .

- Gdzieee ? - Odłożył komórkę .

- O jejku do do sąsiadów , zapoznać się . - Powiedziałam .

- yhymm , proszę grzecznie tam - Powiedział poważnie .

- Tak jest ! - Zaśmiałam się , odprowadziłam go do drzwi . Akurat wyszłyśmy z Kamilą do chłopaków ...



***



Stanełyśmy przech drzwiami chłopaków . Poprawiłam włosy i zapukałam .

- Czeeeść ! - Powiedział uśmechnięty Harry .

- Hej - odpowiedziałam .

- To jest Kamila - Pokazałam na przyjaciółkę .

- Harry , miło mi - Loczek wyciągnął dłoń .

Weszłyśmy do środka , Harry pocałował nas w policzek na przywitanie . Jebłam smajla i poszłam dalej .

- A więc , to jest Louis , Liam , Niall i Zayn - Wymienił imiona chłopaków stojących przed nami .

- Cześć - Przywitałam się .

- Hej - Powiedziała cała czwórka .

- Musimy się lepiej poznać - Powiedział Zayn . - Więc tak , Louis to ten śmieszny , Niall ten żarłok , Harry ten słodki , Liam ten najmądrzejszy - Zaśmiał się Zayn .

- No a Ty ? - Zapytałam ze śmiechcem .

- A ja to ten przystojny - Wybuchł prechtem .

* DZWONEK DO DRZWI *

- Otwooorze ! - Powiedział Lou i pędem poszedł do drzwi . - Pizza - Krzyknoł

Niall zrobił wielkie oczy i podbiegł do drzwi , wzioł pizze od Louisa i pobiegł do kuchni .

- Eee ale chyba się podzielisz niee ? - Zapytał Harry .

- Tak, tak - Powiedział buszując w kuchni .

Haha oni są niesamowici - Pomyślałam .

Niall wyszedł z kuchni w jednej ręce trzymał wielk talerz z pizza a w drugiej tackę z napojami .

- Nadajesz się na kelnera - Zaśmiałam się .

- hahaha ja i kelner - Opluł się ze śmiechu .

- No właśnie Niall i kelner ?! Przeciesz on by pełnego talerza nie doniusł do stolika - Zaśmiał się Harry .

Siedziałam na kanapie , po mojej prawej siedział Harry a po lewej Niall , Zayn siedział na przeciwko obok Kamili i Louisa . Liam zajoł honorowe miejsce na fotelu . Mimo , że nie był najstarszy to zawsze miał wszystko pod kontrolą , był poważny i poważnie podchodził do życia .

Po zjedzeniu pizzy , oglądaliśmy " Gdzie jest Nemo ? " haha , na którym Niall przepłakał 70 % filmu . To , że siedziałam obok niego to wtulił się we mnie , pogłaskałam go po głowie jak małe dziecko . Bajka się skończyła .

- Eej sory ale muszę wyjść na chwilę na świerze powietrze . - Wziełam torebkę .

- Coś się stało ? źle się czujesz ? - Zapytał Niall .

- Nie nic , muszę się przewietrzyć .

Kamilą spojżała na mnie surowym wzrokiem , bo wiedziała po co idę na dwór .

Wyszłam , wyciągnełam z torebki papierosa , odpaliłam , kucnełam i zaczełam palić .

Ktoś otworzył drzwi , szybko wstałam i schowałam papierosa za siebie . To był Zayn . Popatrzał na mnie dziwnym wzrokiem i też odpalił papierosa .

- Spoko nie musisz go chować - Zaśmiał się .

Nie wiedziałam co powiedzieć więc poprostu się uśmiechnełam .

Obok nas stała ławka usiedliśmy na nią .

- I jak się wam mieszka bez rodziców ? - Zaczął temat .

- Aa jak narazie jest dobrze , a w sumie to wy tu mieszkacie sami ? od dawna ? - Dopytywałam się .

- Ok kilku miesięcy , sami . Zawsze przyjeżdrzaliśmy tu tylko na wakacje ale postanowiliśmy już tu zostać .

- Aa to fajnie . - Jebłam smajla i zgasiłam peta .

Weszliśmy do środka .

- Gdzie byliście ? Co taak długo ? - Dopytywał się Niall .

- Na ławce , przewietrzyć się .

- Tsaa jasne - Powiedział naburmuszony blondyn i poszedł na góre .

- O co mu chodzi ? - Zapytała Kamila , która ciągle się brechtała nie wiem czemu O.o

- Hmm wygląda jak by się zakochał - Powiedział poważnie Liam .

- haha , ta - Zaśmiałam się , ale nikt oprucz mnie się nie śmiał , nawet Kamila umilkła .

Postanowiłam pójść do pokoju Niall'a . Zapukałam do drzwi .

- Nie ma mnie ! - Krzyknął .

Otworzyłam lekko drzwi .

- To ja , mogę ? - Zapytałam .

- Tak - Powiedział niebieskooki .

- Dzięki - Uśmiechnełam się lekko i usiadłam obok niego na łóżku .

- Ja, ja , ja przepraszam - Zająkał się chłopak . - Nie wiem czemu tak zrobiłem , mam dzisiaj jakiś taki głupi humor a jak Cię zobaczyłem to poprostu zamarłem no i jesteś taka fajna i wogóle - Tłumaczył się chłopak .

Posmutniałam .

- Ahh , nic się nie stało . Ale no wiesz ... - Nie mogłam się wysłowić . - No mam chłopaka - Powiedziałam cicho .

// OCZAMI NIALLA //

Że co ?! Ma chłopaka , co ja sobie kurwa myślałem . Znam ją kilka godzin . Jestem beznadziejny .

- Przepraszam . - Coś we mnie pękło .

- Nie masz za co mnie przepraszać . - Mówiła cichym głosem . Zagubiłem się w jej wielkich brązowych oczach .

- Może lepiej już pójdę - Powiedziała . Zamin wyszła pocałowała mnie w polik .
Kurwa co ja sobie myślałem . Położyłem się na łóżku , była już 23 . Szybko zasnąłem .



// OCZAMI KINGI //

Zeszłam na dół do chłopaków i Kamili . Słuchali głośno muzyki i gadali .
Przeszłam obok nich .

- Wychodzę . - Powiedziałam .

- Coo czemu ? - Zapytał Harry , ledwo trzymał się na nogach .
Podeszłam do Kamili powąchałam jej szklankę . Tak myślałam .

- Ty też już musisz iść - Wziełam Kamile za ręke .
- Alee o co Ci chodzi ?! - Zapytała z pretęsją .
- Już Ci chyba wystarczy , chodź ! - Powiedziałam wkurzona .
- Dziewczyny spokojnie - Liam się wtrącił . Niby najmądrzejszy a sam się najebał .
- Może marcheweczkę ? - Zapytał Louis ze śmiechem .
Już miałam coś powiedzieć ale wkurzona wyszłam z tamtąd .

Weszłam do domu , wziełam szybki prysznic i poszłam do swojego pokoju . Nawet nie zapalałam światła w pokoju , po macku doszłam do łóżka .

- Buu ! - Ktoś powiedział a ja odskoczyłam ze strachem od łóżka .

- Przepraszam - zaśmiał się ktoś i zapalił lampkę . Taa to był Justin .

- Ohh nie strasz ! - Krzyknełam !

- Jejku , co taka wkurzona ?! - Zapytał Justin .

- Przepraszam . - Położyłam się obok niego .

Przytulił mnie .

- No mów o co chodzi ?

- O nic , Kamila mnie wkurzyła to tyle . - Powiedziałam

- No właśnie Kamila , gdzie ona ? - Zapytał Justin .

- U chłopaków , nie chciała iść . - Ziewnełam .

- No dobrze już Cię nie męcze . - Przykrył mnie kołdrą , położył ręke na mojej tali i objął .

Zamknełam oczy i wtulona w mojego Justina , myślałam o Niallu . Nie mam na to wszystko głowy . Zasnełam.

Opis .

A więc ja jestem Kinga . Zwykła pietnastoletnia dziewczyna z marzeniamy ... marzeniamy nie do spełnienia .
Pisze bloga w sumie z nudów . Inne mi nie wypaliły ale mam nadzieje ,że teraz będzie inaczej (;
Jestem fanką Justina Biebera i One Direction , tak oczywiście oni będą w tym blogu , obowiązkowo (:
Jeśli chcecie to mój twitter : @KiniaHoran
A teraz o blogu . Blog będzie opowiadaniem o osiemnastoletniej dziewczynie , wysokiej , szczupłej o brązowych oczach . Jej imie to Kinga .( Kinga Turner ) Jest związana z 18-letnim Justinem . Jej charakter i to na co ją stać dowiecie się czytając te opowiadanie .
Kinga mieszka ze swoją przyjaciółką Kamilą McGlan rówież ma 18 lat jest wysoką szczupłą blondynką o zielonych oczach . Dziewczyny znają się bardzo długo zawsze mogą na siebie liczyć , czasami są jakieś sprzeczki lub coś ale to normalne . Obie mieszkają razem w Londynie . Ohh tak Londyn wielkie czerwone busy , jedzenie , sklepy kocham Londyn .
Justin Bieber - to z nim jest związana Kinga . Justin jest ZWYKŁYM dziewietnastoletnim chłopakiem o brązowych rozmarzonych oczach . Najbardziej na świecie kocha deske , bmxy i swoją dziewczyne Kinge .
A teraz Niall Horan ma 19 lat , mocno niebieskie oczy , z natury ma czarne włosy ale farbuje końcówki na blond . Gra na gitarze i kocha jeść . Co by tu więcej ?
Louis Tomlinson - ma 20 lat , niebiesko-zielone oczy , kocha marchewki , ma ADHD XD . Jego ksywka to "Boo Bear" ale nie lubi jak się tak na niego mówi . Mimo , że ma 20 lat zawochowuje się na conajmnej 15 , nie chce dorosnąć , ale jak trzeba umie być poważny i dojżały .
Zayn Malik - chłopcy mówią na niego " DJ Malik " . Jego ułożone do góry włosy mają 7 cm . Ma jasno brązowe oczy . Często mówi " Vas happenin' ? " Ma 19 lat , nie potrafi przejść obok lusterka nie przeglądając się w nim .
Harry Styles - ma duże zielone oczy i wspaniałe loczki . Kocha koty . Ten dziewietnastoletni chłopak jest niezłym flirciarzem .
Liam Payne - brązowooki ma 18 lat , jest najpoważniejszy z pozostałej czwórki chłopaków . Mówią na niego " Daddy " Potrafi pordzić sobie z każdym problemem . Można na niego liczyć .
Oczywście Liam , Zayn , Louis , Harry i Niall się znają i mieszkają razem .

Mam nadzieje , że ktoś będzie to czytał XD