- Niall ? Co Ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona .
- em przyszliśmy do was , Kamila powiedziała ,że mamy się rozgościć więc chciałem se zrobić kanapkę , nie masz nic przeciwko ? - tłumaczył niebieskooki .
- jasne , że nie . - Zaśmiałam się .
- Fajny fryz - Parsknął śmiechem .
- Oj weeś ! Wstałam dopiero - Klepłam go .
- Zaraz Cię klepne ! - droczył się blondasek .
Zaczełam się brechtać i znowu go klepłam . A ten mi oddał .
- Tak nie wolno ! - pomachałam palcem .
- Taa a Ty możesz nie !?
- Taak ! - Zaczeliśmy machać przed sobą rękami . Niall złapał mnie w tali , przycisnął do siebie i zaczoł całować . Zamknełam oczy i poprostu odpłynełam . Po chwili się ocknełam i odepchnełam go od siebie .
- C c co Ty robisz ?! - Zapytałam udawaną złością .
- P przepraszam , ja ja ja nie wiem dlaczego to zrobiłem . - Zająkał się chłopak .
- Może lepiej już pójdę - Wychodził z kuchni .
- Czekaj ! - Złapałam go za rękę . Niall się odwrócił .
- Nc się nie stało , ale wiesz , że mam chłopaka , którego kocham i nie mogę go tak poprostu zostawić .
- Wiem - Spuścił głowę .
- Ale to nie zmienia faktu , że do Ciebie też coś czuję , coś więcej niż przyjaźń . Musiałam to z siebie wyrzucić . - Westchnełam
Chłopak się uśmiechnął i przytulił .
- Koniec tematu , nie było sprawy . - Powiedział Niall .
Ktoś wszedł do kuchni , odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni .
- Uuu , nie przeszkadzam . - Powiedział Louis i wyszedł a my spaliliśmy buraka .
Wziełam marchewkę i poszłam do salonu gdzie wszyscy siedzieli .
- Jaa ale piżamka - Zaśmiał się Zayn .
- I ym orginalna fryzura - Dodał Liam .
Stałam w krótkich fioletowych spodenkach i szarej koszulce z fioletowym napisem " Turn me on "
- Twoja koszulka wymiata . - Zaśmiała się Kamila
- To może dlatego się miziali z Niallem w kuchni , przez ten napis ! - Krzyknął Lou .
Ja z Niallem spaliliśmy buraka .
- C cooo ? Co Ty gadasz Lou ! chyba coś Ci się przewidziało - Wypierałam się .
- Taa jasne , wiadać . Jesteście oboje czerwoni jak buraki ! - Brechtał się Zayn .
- Jezuu , bo tu jest goooorąco ! - tłumaczył się Nialler .
- Dobra , dobra - Zaśmiała się Kamila .
Machnełam ręką i poszłam na górę się ogarnąć . Spojżałam na moim iphonie na godzine była już 11:38 .
Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy Ogarnełam jakoś włosy i zeszłam na dół .
- Noo teraz wyglądasz cuudnie - Wyszczerzył się Harry .
- Nie podlizuj się - Wystawiłam mu język .
- Noo właśnie ! nie podlizuj się ! , Chcesz kanapeczkę ? - Zapytał Lou .
- Ej bez kitu , co przeskrobaliście , że tak się podlizujecie ?! - Zapytałam zdziwiona .
- Myy ! my nic ! - tłumaczył się Zayn .
Popatrzałam na nich dziwnym wzrokiem i machnełam ręką .
- Daaj tą kanapkę - Zaśmiałam się . Lou podał mi talerz z kanapkami usiadłam przy stole a wszyscy z ciszą mi się przyglądali .
- Eej kurwa o co wam chodzi ?! O.o - To już było dziwne .
- Dobre ? - Zapytał Harry .
- Co wy kurwa otruliście te kanapki ?! - Zajrzałam do środka .
- hahaha niee , ale Harry kocha gotować i wogóle i zrobił te kanapki i pyta czy dobre , jak powiesz , że nie to się załamie . - Tłumaczył Niall
- Ahaa - Parsknełam śmiechem . - Sąą pyszneee - Dodałam . Harry się wyszczerzył i zaczął oglądać tv .
- Tyy Harry ! widziałem Cię w tv ! - Krzyknął Liam do Harrego .
- Co !? na którym kanale ?! - Zapytał zaskoczony Harry .
- Na animal planet - Zaśmiał się Liam a ja tak padłam brechtem , prawie zaczełam się tarzać po ziemi .
Ale Harrego to nie rozbawiło , odwrócił się do nas tyłem i opar głowę o ręke .
Zrobiło mi się go szkoda więc podeszłam do niego od tyłu i od objełam .
- Oj no weś się nie fochaj - Pocałowałam go w polik .
Loczek lekko się wyszczerzył .
- Niee ładnie Kinia , jedziesz na trzy frony ! - Zaśmiał się Lou .
- Co ?! Weś jakie trzy frony ! Tego pocieszam , Niall to przyjaciel a Justin to chłopak .- Tłumaczyłam .
Niall wziął gitare zaczął grać piosenke Ed'a Sheeran'a Little Bird .
Zaczoł śpiewać , chłopcy się do niego dołączyli a ja zrobiłam oczy jak pięć złotych , boże oni mają takie wspaniałe głosy ! Chłopcy skończyli śpiewać a ja zamrugałam oczami i zamknełam buzie .
- O jprdl ale wy macie głosy ! - Krzyknełam !
- Noo ja poprostu zamarłam ! - Dodała Kamila .
- Eee tam to taka zabawa - Wzruszył ramionami Harry .
- Co !? Jaka zabawa ! Weście , wy idzcie lepiej do jakiegoś x factora albo cooś ! - Mówiłam .
- Coo ! jaki x factor ! Nigdy ! - Kłucił się Zayn .
- Czeemu niby ?! - Wykłucałam się .
- Oj dobra koniec tematu - Powiedział Harry .
- Nie koniec ! macie coś zrobić z tym talentem ! a niee - Kłuciła się Kamila
- Taa może kiedyś . - Dodał Niall .
- Oh nie to nie ! ale żeby potem nie było ! - Dałam se spokój , bo nie chciało mi się dalej sprzeczać i tak oni by nie zmienili zdania .
* OCZAMI KAMILI *
Spojżałam na zegarek , dochodziła 14 . Miałam się spotkać z Kateriną .
- Dobra ludzie , miłej zabawy wam życzę , bo ja wychodzę . - Oznajmiłam i poszłam po torbę , telefon i portfel do pokoju . Wziełam potrzebne rzeczy i zeszłam na dół .
- Helloł a gdzie wogóle idziesz ? - Zapytałam
- Noo właśnie ! Idziemy z tobą ! - Dodał Niall .
- Umówiłam się , ide na zakupy z Kat . - Tłumaczyłam .
- Dobra , dobra - Zaśmiał się Zayn .
Machnełam ręką i poszłam . Byłyśmy uwówione w parku , doszłam do ustalonego miejsca . Kat już tam była .
- Czeeść ! - Wyszczerzyłam się i rozłożyłam do niej ręce .
- Heej - Przytuliła mnie .
- To gdzie idziemy ? - Zapytałam .
- Hmm nie wiem , może idziemy na lody ? - Zaproponowała .
- Jasne - Zgodziłam się i ruszyłyśmy .
Gadałyśmy przez całą drogę o wszystkim i niczym . Poszłyśmy na lody , i spacer .
Poszłyśmy na skate park i usiadłyśmy na ławce .
- Siemaa dziewczyny - Wyszczerzył się jakiś chłopak .
- Cześć - Powiedziałyśmy .
- Co tam u was ? - Zagadywał
- Dobrze , a u Ciebie ? - Zapytała Kat .
- Świetnie , co tu robicie ? - Zapytał .
- Taak sobie przyszłyśmy na spacer - Powiedziałam mrurząc oczy , słońce nieźle dawało .
* TYMCZASEM OCZAMI KINGI *
No i znowu Kamila mnie zostawiła z nimi . Poszłam do siebie do pokoju i zadzwoniłam do Justina . Jedna strzałka ... Dwie ... trzy , nikt się nie odzywa . Poczta .
Rozłączyłam się i położyłam się na łóżku patrząc na gwiazki na moim suficie .
Za chwilę oddzwonił .
- Heej - Zaczął
- Tęsknie . - Powiedziałam .
- Ja też , niedługo wracam .
- Czekam . - Dziwnie się z nim gadało , zawsze mieliśmy tyle tematów , dzwonliśmy do siebie ciągle a teraz jakby się coś popsuło ...
- muszę kończyć pa - Rozłączył się .
Dziwny głos miał , jak by nie chciał mi o czymś powiedzieć . Eeh nie myśle o tym , ide do chłopaków . Wychodziłam z pokoju , otorzyłam drzwi z buta , usłyszałam jakiś huk .
- O kurwa ! - Uderzyłam kogoś , wyszłam szybko z pokoju . Harry leżał na ziemi .
- Eej ! Harry ! żyjesz ?! - Kucnełam nad nim .
Chłopak otworzył oczy a ja odetchnełam z ulgą , bo lekko to on nie dostał .
- Co Ci odwaliło ?! Drzwi z kopa otwierać ?! - Zapytał Loczek .
- Przepraszam - Skrzywiłam się i pomogłam mu wstać . Chłopak złapał się za głowe .
- Napewno nic Ci nie jest ?! - Zapytałam dotykając jego głowy .
- Niee , ale zapomniałem po co tu przyszedłem .
Był już wieczór , chłopacy poszli do siebie a ja się położyłam .
___________________________________________________________________________________
Czeeść ! <3 Sorry , że takie krótkie i bez sensu ale nie miałam weny ; //
Przepraszam . Ale mimo wszystko mam nadzieje , że przeczytacie i skomętujecie <3
Dla przypomnenia mój twitter ; @KiniaHoran
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz