środa, 28 marca 2012

Rozdział 3

Obudził mnie hałas dochodzący z kuchni . Zaspana zeszłam na dół zobaczyć kto tak się tłucze od samego rana. Przetarłam oczy i weszłam do kuchni .

- Niall ? Co Ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona .

- em przyszliśmy do was , Kamila powiedziała ,że mamy się rozgościć więc chciałem se zrobić kanapkę , nie masz nic przeciwko ? - tłumaczył niebieskooki .

- jasne , że nie . - Zaśmiałam się .

- Fajny fryz - Parsknął śmiechem .

- Oj weeś ! Wstałam dopiero - Klepłam go .

- Zaraz Cię klepne ! - droczył się blondasek .

Zaczełam się brechtać i znowu go klepłam . A ten mi oddał .

- Tak nie wolno ! - pomachałam palcem .

- Taa a Ty możesz nie !?

- Taak ! - Zaczeliśmy machać przed sobą rękami . Niall złapał mnie w tali , przycisnął do siebie i zaczoł całować . Zamknełam oczy i poprostu odpłynełam . Po chwili się ocknełam i odepchnełam go od siebie .

- C c co Ty robisz ?! - Zapytałam udawaną złością .

- P przepraszam , ja ja ja nie wiem dlaczego to zrobiłem . - Zająkał się chłopak .

- Może lepiej już pójdę - Wychodził z kuchni .

- Czekaj ! - Złapałam go za rękę . Niall się odwrócił .

- Nc się nie stało , ale wiesz , że mam chłopaka , którego kocham i nie mogę go tak poprostu zostawić .

- Wiem - Spuścił głowę .

- Ale to nie zmienia faktu , że do Ciebie też coś czuję , coś więcej niż przyjaźń . Musiałam to z siebie wyrzucić . - Westchnełam

Chłopak się uśmiechnął i przytulił .

- Koniec tematu , nie było sprawy . - Powiedział Niall .

Ktoś wszedł do kuchni , odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni .

- Uuu , nie przeszkadzam . - Powiedział Louis i wyszedł a my spaliliśmy buraka .

Wziełam marchewkę i poszłam do salonu gdzie wszyscy siedzieli .

- Jaa ale piżamka - Zaśmiał się Zayn .

- I ym orginalna fryzura - Dodał Liam .

Stałam w krótkich fioletowych spodenkach i szarej koszulce z fioletowym napisem " Turn me on "

- Twoja koszulka wymiata . - Zaśmiała się Kamila

- To może dlatego się miziali z Niallem w kuchni , przez ten napis ! - Krzyknął Lou .

Ja z Niallem spaliliśmy buraka .

- C cooo ? Co Ty gadasz Lou ! chyba coś Ci się przewidziało - Wypierałam się .

- Taa jasne , wiadać . Jesteście oboje czerwoni jak buraki ! - Brechtał się Zayn .

- Jezuu , bo tu jest goooorąco ! - tłumaczył się Nialler .

- Dobra , dobra - Zaśmiała się Kamila .

Machnełam ręką i poszłam na górę się ogarnąć . Spojżałam na moim iphonie na godzine była już 11:38 .
Wygrzebałam z szafy jakieś ciuchy Ogarnełam jakoś włosy i zeszłam na dół .

- Noo teraz wyglądasz cuudnie - Wyszczerzył się Harry .

- Nie podlizuj się - Wystawiłam mu język .

- Noo właśnie ! nie podlizuj się ! , Chcesz kanapeczkę ? - Zapytał Lou .

- Ej bez kitu , co przeskrobaliście , że tak się podlizujecie ?! - Zapytałam zdziwiona .

- Myy ! my nic ! - tłumaczył się Zayn .

Popatrzałam na nich dziwnym wzrokiem i machnełam ręką .

- Daaj tą kanapkę - Zaśmiałam się . Lou podał mi talerz z kanapkami usiadłam przy stole a wszyscy z ciszą mi się przyglądali .

- Eej kurwa o co wam chodzi ?! O.o - To już było dziwne .

- Dobre ? - Zapytał Harry .

- Co wy kurwa otruliście te kanapki ?! - Zajrzałam do środka .

- hahaha niee , ale Harry kocha gotować i wogóle i zrobił te kanapki i pyta czy dobre , jak powiesz , że nie to się załamie . - Tłumaczył Niall

- Ahaa - Parsknełam śmiechem . - Sąą pyszneee - Dodałam . Harry się wyszczerzył i zaczął oglądać tv .

- Tyy Harry ! widziałem Cię w tv ! - Krzyknął Liam do Harrego .

- Co !? na którym kanale ?! - Zapytał zaskoczony Harry .

- Na animal planet - Zaśmiał się Liam a ja tak padłam brechtem , prawie zaczełam się tarzać po ziemi .

Ale Harrego to nie rozbawiło , odwrócił się do nas tyłem i opar głowę o ręke .

Zrobiło mi się go szkoda więc podeszłam do niego od tyłu i od objełam .

- Oj no weś się nie fochaj - Pocałowałam go w polik .

Loczek lekko się wyszczerzył .

- Niee ładnie Kinia , jedziesz na trzy frony ! - Zaśmiał się Lou .

- Co ?! Weś jakie trzy frony ! Tego pocieszam , Niall to przyjaciel a Justin to chłopak .- Tłumaczyłam .

Niall wziął gitare zaczął grać piosenke Ed'a Sheeran'a Little Bird .

Zaczoł śpiewać , chłopcy się do niego dołączyli a ja zrobiłam oczy jak pięć złotych , boże oni mają takie wspaniałe głosy ! Chłopcy skończyli śpiewać a ja zamrugałam oczami i zamknełam buzie .

- O jprdl ale wy macie głosy ! - Krzyknełam !

- Noo ja poprostu zamarłam ! - Dodała Kamila .

- Eee tam to taka zabawa - Wzruszył ramionami Harry .

- Co !? Jaka zabawa ! Weście , wy idzcie lepiej do jakiegoś x factora albo cooś ! - Mówiłam .

- Coo ! jaki x factor ! Nigdy ! - Kłucił się Zayn .

- Czeemu niby ?! - Wykłucałam się .

- Oj dobra koniec tematu - Powiedział Harry .

- Nie koniec ! macie coś zrobić z tym talentem ! a niee - Kłuciła się Kamila

- Taa może kiedyś . - Dodał Niall .

- Oh nie to nie ! ale żeby potem nie było ! - Dałam se spokój , bo nie chciało mi się dalej sprzeczać i tak oni by nie zmienili zdania .



* OCZAMI KAMILI *



Spojżałam na zegarek , dochodziła 14 . Miałam się spotkać z Kateriną .

- Dobra ludzie , miłej zabawy wam życzę , bo ja wychodzę . - Oznajmiłam i poszłam po torbę , telefon i portfel do pokoju . Wziełam potrzebne rzeczy i zeszłam na dół .

- Helloł a gdzie wogóle idziesz ? - Zapytałam

- Noo właśnie ! Idziemy z tobą ! - Dodał Niall .

- Umówiłam się , ide na zakupy z Kat . - Tłumaczyłam .

- Dobra , dobra - Zaśmiał się Zayn .

Machnełam ręką i poszłam . Byłyśmy uwówione w parku , doszłam do ustalonego miejsca . Kat już tam była .

- Czeeść ! - Wyszczerzyłam się i rozłożyłam do niej ręce .

- Heej - Przytuliła mnie .

- To gdzie idziemy ? - Zapytałam .

- Hmm nie wiem , może idziemy na lody ? - Zaproponowała .

- Jasne - Zgodziłam się i ruszyłyśmy .

Gadałyśmy przez całą drogę o wszystkim i niczym . Poszłyśmy na lody , i spacer .

Poszłyśmy na skate park i usiadłyśmy na ławce .

- Siemaa dziewczyny - Wyszczerzył się jakiś chłopak .

- Cześć - Powiedziałyśmy .

- Co tam u was ? - Zagadywał

- Dobrze , a u Ciebie ? - Zapytała Kat .

- Świetnie , co tu robicie ? - Zapytał .

- Taak sobie przyszłyśmy na spacer - Powiedziałam mrurząc oczy , słońce nieźle dawało .





* TYMCZASEM OCZAMI KINGI *

No i znowu Kamila mnie zostawiła z nimi . Poszłam do siebie do pokoju i zadzwoniłam do Justina . Jedna strzałka ... Dwie ... trzy , nikt się nie odzywa . Poczta .

Rozłączyłam się i położyłam się na łóżku patrząc na gwiazki na moim suficie .

Za chwilę oddzwonił .

- Heej - Zaczął

- Tęsknie . - Powiedziałam .

- Ja też , niedługo wracam .

- Czekam . - Dziwnie się z nim gadało , zawsze mieliśmy tyle tematów , dzwonliśmy do siebie ciągle a teraz jakby się coś popsuło ...

- muszę kończyć pa - Rozłączył się .

Dziwny głos miał , jak by nie chciał mi o czymś powiedzieć . Eeh nie myśle o tym , ide do chłopaków . Wychodziłam z pokoju , otorzyłam drzwi z buta , usłyszałam jakiś huk .

- O kurwa ! - Uderzyłam kogoś , wyszłam szybko z pokoju . Harry leżał na ziemi .

- Eej ! Harry ! żyjesz ?! - Kucnełam nad nim .

Chłopak otworzył oczy a ja odetchnełam z ulgą , bo lekko to on nie dostał .

- Co Ci odwaliło ?! Drzwi z kopa otwierać ?! - Zapytał Loczek .

- Przepraszam - Skrzywiłam się i pomogłam mu wstać . Chłopak złapał się za głowe .

- Napewno nic Ci nie jest ?! - Zapytałam dotykając jego głowy .

- Niee , ale zapomniałem po co tu przyszedłem .


Był już wieczór , chłopacy poszli do siebie a ja się położyłam .

___________________________________________________________________________________

Czeeść ! <3 Sorry , że takie krótkie i bez sensu ale nie miałam weny ; //

Przepraszam . Ale mimo wszystko mam nadzieje , że przeczytacie i skomętujecie <3

Dla przypomnenia mój twitter ; @KiniaHoran

CZYTASZ = PISZESZ .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz