Tydzień temu wprowadziłyśmy się z Kamilą do naszego nowego domu , który czekał na nas od roku . To był taki prezent od rodziców Kamili i moich na nasze 18 urodziny . Jesteśmy najlepszymy przyjaciółkami od wielu lat więc spodobał nam się pomysł rodziców żebyśmy zamieszkały same .
Obudziałam się , spojżałam na zegarek .
- O boże już po 12 ! - powiedziałam do siebie po czym wyszperałam z szafki czarne rurki , czarno-białą koszulkę i poszłam do łazienki wziąć prysznic , przebrałam się i zeszłam na dół gdzie siedziała Kamila .
- O proszę kogo my tu mamy !? - Zaśmiała się Kamila .
- Oj tam oj tam trochę mi się przysneło - Zaśmiałam się .
Usiadłam przy stole w kuchni .
- Zjesz coś ? - Spytała Kamila .
- Noo ba , jestem zajebiście głodna .
- Noo ja też . - powiedziała i odgrzała wczorajszą pizze .
Taa wczoraj trochę zabalowałyśmy . W sumie nic nie pamiętam .
- Jest coś do picia ? - Zapytałam
- haha kacyk . - Zaśmiała się i podała mi wodę .
- haha , dzięki - Zaczełam pić .
Po wypicu połowy butelki wody wziełam się za jedzenie pizzy .
- Smacznego - Powiedziałam .
- Wzajemnie - Odpowiedziała Kamila .
Skończyłyśmy jeść i poszłyśmy do salonu . Włączyłam MTV i odpaliłam papierosa .
- Obiecałaś , że nie będziesz palić - powiedziała lekko wkurzona Kamila .
- Oj tam , od czasu do czasu mogę . - Ztrzepnełam popiół .
Kamila popatrzała na mnie groźnym wzrokiem podnosząc jedną brew .
- Dobraaa gasze go , twój wzrok parzy - Zaśmiałam się po czym zgasiłam peta .
- Przy mnie masz nie palić - Powiedziała Kamila . Wysłałam jej całusa . Zaśmiałyśmy się .
- O bożee trzeba tu posprzątać - Rozejrzałam się po domu , wszędzie pełno paczek po chipsach , pety rozwalone na podłodze , napoje porozlewane , puszki po piwach .
- O weś mi nic nie mów . Nawet nie pamiętam co się wczoraj działo . - Kamila złapała się za głowę .
Nagle patrzymy a ktoś schodzi z góry do salonu .
- Myślałam , że w nocy wszyscy poszli . - Powiedziałam .
- Noo ja też . - Dodała Kamila .
Do salonu wszedł szczupły , czarnowłosy , zaspany chłopak w bokserach złapał się za kark i powiedział :
- Siema dziewczyny . - Przymrurzył oczy , bo chyba jeszcze w połowie spał .
- Haha Jordan co Ty tu robisz ? - Zaśmiałam się
( Jordan - brat jednego z naszych kolegów )
- Taa jeszcze żebym wiedział - Zaśmiał się .
- Haha , a gdzie zgubiłeś ubrania pijaku ? - Zaśmiała się Kamila .
- No właśnie i to jest ten problem . - Powiedział Jordan .
- Oj nie ładnie . Szesnastolatek a taki pijak - Wszyscy zaczeliśmy się śmiać .
- Ej ale serio nie wiesz gdzie twoje ciuchy ? - Zapytałam z powagą .
- Gdybym wiedział to bym nie był w bokse...
Chłopak nie zdążył dokończyć , Kamila weszła mu w zdanie .
- Czekaj , czekaj a tak wogóle to z kąd teraz przylazłeś ?
- No z tamtąd - Pokazał palcem na góre .
- Dobra nie męcz go , jest jeszcze nieprzytomny - Zaśmiałam się i zadzwoniłam po jego brata , który zaraz po niego przyjechał samochodem .
- Jak znajdziemy ciuchy to damy znać - Kamila powiedziała do brata Jordana .
Potem zaczełyśmy sprzątać , przeszkodził nam dzwonek do drzwi .
- Oo to pewnie Justin . - Powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi .
Otworzyłam drzwi , ale nie było Justina . Przed drzwiami stał czarnowłosy chłopak o zabujczych lokach , głównie zwróciłam uwagę na jego zielone oczy .
- Siemasz - Wyszczerzył się .
- Ee cześć ? - Powiedziałam pytająco .
- Jestem Harry - Wyciągnął ręke .
- Kinga . - Podałam mu dłoń .
- A szukasz tu ? - Zapytałam .
- em niczego , przyszedłem sie przywitać , mieszkam tu . - Pokazał na drzwi trzy kroki od moich .
- Chciałem poznać nowych sąsiadów - Uśmiechnął się .
- Aaa okey , wiesz zaprosiłabym Cię do środka ale mam troche lekki bałagan - Odwzajemniłam uśmiech .
- Spoko , spoko . Jak chcesz to możesz później wpaść do nas . - Powiedział loczek .
- Do nas ? - Zapytałam .
- Tak , mieszkam z czwórką przyjaciół .
- Aha , okej . Ja mieszkam tylko z przyjaciółką .
- O to przyjdzie dzisiaj wieczorem do nas wszyscy się poznamy . - Zaproponował zielonooki .
- Okey . - Zgodziłam się . Chłopak się pożegnał i poszedł .
- Kto to był ? - Zapytała zapytała Kamila .
- woow Ty wiesz jakie ciasteczko mieszka obok nas , haha - Zaśmiałam się .
- e e e nie zapominaj , że masz Justina - Pokiwała palcem .
- No wiem przeciesz . - Wywróciłam oczami .
No właśnie Justin , Justin , Gdzie on jest ? - Myślałam , miał przyjść dzisiaj , hmm pewnie odsypia po wczoraj , chociaż nie bardzo pamiętam co było wczoraj ale mniejsza z tym .
Obudziałam się , spojżałam na zegarek .
- O boże już po 12 ! - powiedziałam do siebie po czym wyszperałam z szafki czarne rurki , czarno-białą koszulkę i poszłam do łazienki wziąć prysznic , przebrałam się i zeszłam na dół gdzie siedziała Kamila .
- O proszę kogo my tu mamy !? - Zaśmiała się Kamila .
- Oj tam oj tam trochę mi się przysneło - Zaśmiałam się .
Usiadłam przy stole w kuchni .
- Zjesz coś ? - Spytała Kamila .
- Noo ba , jestem zajebiście głodna .
- Noo ja też . - powiedziała i odgrzała wczorajszą pizze .
Taa wczoraj trochę zabalowałyśmy . W sumie nic nie pamiętam .
- Jest coś do picia ? - Zapytałam
- haha kacyk . - Zaśmiała się i podała mi wodę .
- haha , dzięki - Zaczełam pić .
Po wypicu połowy butelki wody wziełam się za jedzenie pizzy .
- Smacznego - Powiedziałam .
- Wzajemnie - Odpowiedziała Kamila .
Skończyłyśmy jeść i poszłyśmy do salonu . Włączyłam MTV i odpaliłam papierosa .
- Obiecałaś , że nie będziesz palić - powiedziała lekko wkurzona Kamila .
- Oj tam , od czasu do czasu mogę . - Ztrzepnełam popiół .
Kamila popatrzała na mnie groźnym wzrokiem podnosząc jedną brew .
- Dobraaa gasze go , twój wzrok parzy - Zaśmiałam się po czym zgasiłam peta .
- Przy mnie masz nie palić - Powiedziała Kamila . Wysłałam jej całusa . Zaśmiałyśmy się .
- O bożee trzeba tu posprzątać - Rozejrzałam się po domu , wszędzie pełno paczek po chipsach , pety rozwalone na podłodze , napoje porozlewane , puszki po piwach .
- O weś mi nic nie mów . Nawet nie pamiętam co się wczoraj działo . - Kamila złapała się za głowę .
Nagle patrzymy a ktoś schodzi z góry do salonu .
- Myślałam , że w nocy wszyscy poszli . - Powiedziałam .
- Noo ja też . - Dodała Kamila .
Do salonu wszedł szczupły , czarnowłosy , zaspany chłopak w bokserach złapał się za kark i powiedział :
- Siema dziewczyny . - Przymrurzył oczy , bo chyba jeszcze w połowie spał .
- Haha Jordan co Ty tu robisz ? - Zaśmiałam się
( Jordan - brat jednego z naszych kolegów )
- Taa jeszcze żebym wiedział - Zaśmiał się .
- Haha , a gdzie zgubiłeś ubrania pijaku ? - Zaśmiała się Kamila .
- No właśnie i to jest ten problem . - Powiedział Jordan .
- Oj nie ładnie . Szesnastolatek a taki pijak - Wszyscy zaczeliśmy się śmiać .
- Ej ale serio nie wiesz gdzie twoje ciuchy ? - Zapytałam z powagą .
- Gdybym wiedział to bym nie był w bokse...
Chłopak nie zdążył dokończyć , Kamila weszła mu w zdanie .
- Czekaj , czekaj a tak wogóle to z kąd teraz przylazłeś ?
- No z tamtąd - Pokazał palcem na góre .
- Dobra nie męcz go , jest jeszcze nieprzytomny - Zaśmiałam się i zadzwoniłam po jego brata , który zaraz po niego przyjechał samochodem .
- Jak znajdziemy ciuchy to damy znać - Kamila powiedziała do brata Jordana .
Potem zaczełyśmy sprzątać , przeszkodził nam dzwonek do drzwi .
- Oo to pewnie Justin . - Powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi .
Otworzyłam drzwi , ale nie było Justina . Przed drzwiami stał czarnowłosy chłopak o zabujczych lokach , głównie zwróciłam uwagę na jego zielone oczy .
- Siemasz - Wyszczerzył się .
- Ee cześć ? - Powiedziałam pytająco .
- Jestem Harry - Wyciągnął ręke .
- Kinga . - Podałam mu dłoń .
- A szukasz tu ? - Zapytałam .
- em niczego , przyszedłem sie przywitać , mieszkam tu . - Pokazał na drzwi trzy kroki od moich .
- Chciałem poznać nowych sąsiadów - Uśmiechnął się .
- Aaa okey , wiesz zaprosiłabym Cię do środka ale mam troche lekki bałagan - Odwzajemniłam uśmiech .
- Spoko , spoko . Jak chcesz to możesz później wpaść do nas . - Powiedział loczek .
- Do nas ? - Zapytałam .
- Tak , mieszkam z czwórką przyjaciół .
- Aha , okej . Ja mieszkam tylko z przyjaciółką .
- O to przyjdzie dzisiaj wieczorem do nas wszyscy się poznamy . - Zaproponował zielonooki .
- Okey . - Zgodziłam się . Chłopak się pożegnał i poszedł .
- Kto to był ? - Zapytała zapytała Kamila .
- woow Ty wiesz jakie ciasteczko mieszka obok nas , haha - Zaśmiałam się .
- e e e nie zapominaj , że masz Justina - Pokiwała palcem .
- No wiem przeciesz . - Wywróciłam oczami .
No właśnie Justin , Justin , Gdzie on jest ? - Myślałam , miał przyjść dzisiaj , hmm pewnie odsypia po wczoraj , chociaż nie bardzo pamiętam co było wczoraj ale mniejsza z tym .
Posprzątałyśmy z Kamilą do końca . Poszliśmy do salonu , Kamila włączyła tv , ja wziełam popcorn , zasiadłyśmy na kanapie , była dopiero 17 .
- Noo wkońcu spokój i porządek . - Powiedziała Kamila .
- noo , o 19 idziemy do chłopaków - Wyszczerzyłam się .
Znowu dzwonek do drzwi .
- Ciekawe kogo do nas sprowadza . - Powiedziałam i poszłam otworzyć drzwi .
Otworzyłam drzwi , to był Justin ! noo wkońcu ! Rzuciłam mu się na szyję .
- Co taak późno kotku ? - Wyszeptałam mu do ucha .
- Przepraszam , odsypiałem po imprezie . - Wbił mi się w usta .
- yhym tak myślałam - Wyszczerzyłam się .
Poszliśmy do salonu .
- Siema Kamila - Przywitał się Justin .
- Cześć - Kamila wstała przytulili się po przyjacielsku , usiedliśmy na kanapę .
- Co oglądamy ? - Zapytał po czym mnie objął .
- W sumie to nic . - Powiedziałam .
* Dźwięk sms'a *
Justin wyciągnął swojego iPhona otworzył sms'a komórkę trzymał tak , żebym ja też widziała kto to napisał .
* Dajesz na BMX ! robimy rundkę z chłopakami wokół miasta . - Chris *
Justin w odpowiedzi pisał :
* Soryy Chris , ale jestem u Kingi , i nie ide ... *
Nie dokończył pisać , bo zabrałam mu iPhona .
- Spokoo możesz iść - Uśmiechnełam się .
- Ohh dopiero przyszedłem , chcem trochę pobyć z Tobą - Powiedział słodko .
- Ja też , ale mnie masz na codzień a Chris podobno niedługo wyjeżdrza .
- Noo tak .
- Noo to napisz , że idziesz .
- Okej - Pocałował mnie .
- I tak miałam iść z Kamilą do sąsiadów - Wykrztusiłam .
- Gdzieee ? - Odłożył komórkę .
- O jejku do do sąsiadów , zapoznać się . - Powiedziałam .
- yhymm , proszę grzecznie tam - Powiedział poważnie .
- Tak jest ! - Zaśmiałam się , odprowadziłam go do drzwi . Akurat wyszłyśmy z Kamilą do chłopaków ...
***
Stanełyśmy przech drzwiami chłopaków . Poprawiłam włosy i zapukałam .
- Czeeeść ! - Powiedział uśmechnięty Harry .
- Hej - odpowiedziałam .
- To jest Kamila - Pokazałam na przyjaciółkę .
- Harry , miło mi - Loczek wyciągnął dłoń .
Weszłyśmy do środka , Harry pocałował nas w policzek na przywitanie . Jebłam smajla i poszłam dalej .
- A więc , to jest Louis , Liam , Niall i Zayn - Wymienił imiona chłopaków stojących przed nami .
- Cześć - Przywitałam się .
- Hej - Powiedziała cała czwórka .
- Musimy się lepiej poznać - Powiedział Zayn . - Więc tak , Louis to ten śmieszny , Niall ten żarłok , Harry ten słodki , Liam ten najmądrzejszy - Zaśmiał się Zayn .
- No a Ty ? - Zapytałam ze śmiechcem .
- A ja to ten przystojny - Wybuchł prechtem .
* DZWONEK DO DRZWI *
- Otwooorze ! - Powiedział Lou i pędem poszedł do drzwi . - Pizza - Krzyknoł
Niall zrobił wielkie oczy i podbiegł do drzwi , wzioł pizze od Louisa i pobiegł do kuchni .
- Eee ale chyba się podzielisz niee ? - Zapytał Harry .
- Tak, tak - Powiedział buszując w kuchni .
Haha oni są niesamowici - Pomyślałam .
Niall wyszedł z kuchni w jednej ręce trzymał wielk talerz z pizza a w drugiej tackę z napojami .
- Nadajesz się na kelnera - Zaśmiałam się .
- hahaha ja i kelner - Opluł się ze śmiechu .
- No właśnie Niall i kelner ?! Przeciesz on by pełnego talerza nie doniusł do stolika - Zaśmiał się Harry .
Siedziałam na kanapie , po mojej prawej siedział Harry a po lewej Niall , Zayn siedział na przeciwko obok Kamili i Louisa . Liam zajoł honorowe miejsce na fotelu . Mimo , że nie był najstarszy to zawsze miał wszystko pod kontrolą , był poważny i poważnie podchodził do życia .
Po zjedzeniu pizzy , oglądaliśmy " Gdzie jest Nemo ? " haha , na którym Niall przepłakał 70 % filmu . To , że siedziałam obok niego to wtulił się we mnie , pogłaskałam go po głowie jak małe dziecko . Bajka się skończyła .
- Eej sory ale muszę wyjść na chwilę na świerze powietrze . - Wziełam torebkę .
- Coś się stało ? źle się czujesz ? - Zapytał Niall .
- Nie nic , muszę się przewietrzyć .
Kamilą spojżała na mnie surowym wzrokiem , bo wiedziała po co idę na dwór .
Wyszłam , wyciągnełam z torebki papierosa , odpaliłam , kucnełam i zaczełam palić .
Ktoś otworzył drzwi , szybko wstałam i schowałam papierosa za siebie . To był Zayn . Popatrzał na mnie dziwnym wzrokiem i też odpalił papierosa .
- Spoko nie musisz go chować - Zaśmiał się .
Nie wiedziałam co powiedzieć więc poprostu się uśmiechnełam .
Obok nas stała ławka usiedliśmy na nią .
- I jak się wam mieszka bez rodziców ? - Zaczął temat .
- Aa jak narazie jest dobrze , a w sumie to wy tu mieszkacie sami ? od dawna ? - Dopytywałam się .
- Ok kilku miesięcy , sami . Zawsze przyjeżdrzaliśmy tu tylko na wakacje ale postanowiliśmy już tu zostać .
- Aa to fajnie . - Jebłam smajla i zgasiłam peta .
Weszliśmy do środka .
- Gdzie byliście ? Co taak długo ? - Dopytywał się Niall .
- Na ławce , przewietrzyć się .
- Tsaa jasne - Powiedział naburmuszony blondyn i poszedł na góre .
- O co mu chodzi ? - Zapytała Kamila , która ciągle się brechtała nie wiem czemu O.o
- Hmm wygląda jak by się zakochał - Powiedział poważnie Liam .
- haha , ta - Zaśmiałam się , ale nikt oprucz mnie się nie śmiał , nawet Kamila umilkła .
Postanowiłam pójść do pokoju Niall'a . Zapukałam do drzwi .
- Nie ma mnie ! - Krzyknął .
Otworzyłam lekko drzwi .
- To ja , mogę ? - Zapytałam .
- Tak - Powiedział niebieskooki .
- Dzięki - Uśmiechnełam się lekko i usiadłam obok niego na łóżku .
- Ja, ja , ja przepraszam - Zająkał się chłopak . - Nie wiem czemu tak zrobiłem , mam dzisiaj jakiś taki głupi humor a jak Cię zobaczyłem to poprostu zamarłem no i jesteś taka fajna i wogóle - Tłumaczył się chłopak .
Posmutniałam .
- Ahh , nic się nie stało . Ale no wiesz ... - Nie mogłam się wysłowić . - No mam chłopaka - Powiedziałam cicho .
// OCZAMI NIALLA //
Że co ?! Ma chłopaka , co ja sobie kurwa myślałem . Znam ją kilka godzin . Jestem beznadziejny .
- Przepraszam . - Coś we mnie pękło .
- Nie masz za co mnie przepraszać . - Mówiła cichym głosem . Zagubiłem się w jej wielkich brązowych oczach .
- Może lepiej już pójdę - Powiedziała . Zamin wyszła pocałowała mnie w polik .
Kurwa co ja sobie myślałem . Położyłem się na łóżku , była już 23 . Szybko zasnąłem .
// OCZAMI KINGI //
Zeszłam na dół do chłopaków i Kamili . Słuchali głośno muzyki i gadali .
Przeszłam obok nich .
- Wychodzę . - Powiedziałam .
- Coo czemu ? - Zapytał Harry , ledwo trzymał się na nogach .
Podeszłam do Kamili powąchałam jej szklankę . Tak myślałam .
- Ty też już musisz iść - Wziełam Kamile za ręke .
- Alee o co Ci chodzi ?! - Zapytała z pretęsją .
- Już Ci chyba wystarczy , chodź ! - Powiedziałam wkurzona .
- Dziewczyny spokojnie - Liam się wtrącił . Niby najmądrzejszy a sam się najebał .
- Może marcheweczkę ? - Zapytał Louis ze śmiechem .
Już miałam coś powiedzieć ale wkurzona wyszłam z tamtąd .
Weszłam do domu , wziełam szybki prysznic i poszłam do swojego pokoju . Nawet nie zapalałam światła w pokoju , po macku doszłam do łóżka .
- Buu ! - Ktoś powiedział a ja odskoczyłam ze strachem od łóżka .
- Przepraszam - zaśmiał się ktoś i zapalił lampkę . Taa to był Justin .
- Ohh nie strasz ! - Krzyknełam !
- Jejku , co taka wkurzona ?! - Zapytał Justin .
- Przepraszam . - Położyłam się obok niego .
Przytulił mnie .
- No mów o co chodzi ?
- O nic , Kamila mnie wkurzyła to tyle . - Powiedziałam
- No właśnie Kamila , gdzie ona ? - Zapytał Justin .
- U chłopaków , nie chciała iść . - Ziewnełam .
- No dobrze już Cię nie męcze . - Przykrył mnie kołdrą , położył ręke na mojej tali i objął .
Zamknełam oczy i wtulona w mojego Justina , myślałam o Niallu . Nie mam na to wszystko głowy . Zasnełam.
Faaajny :D
OdpowiedzUsuńzajebistyy . ;p
OdpowiedzUsuń