środa, 28 marca 2012

Rozdział 2

Otworzyłam oczy Justin jeszcze spał . Wstałam i zaczełam szukać swojego iPhona , zeszłam na dół do kuchni , leżał na stole . 23 nieodebrane od Harrego , 10 od Kamili ciekawe co chcieli , wczoraj wystarczająco się wkurzyłam . Spojrzałam na godzine była 12:23 . Kurwa już po 12 . Poszłam po ciuchy , dzisiaj miało być gorąco , no bo w końcu jest Lipiec więc wyciągnełam z szafy krótkie jeansowe spodenki i białą koszulke z flagą Angli . Wziełam prysznic , ubrałam się , włosy związałam w wysoką kitkę i poszłam do kuchni zrobić śniadanie .

*[Tymczasem oczami Kamili ]*

Obudziłam się na kanapie , oparta o ramie Zayn'a , szybko się zerwałam i chciałam wyjść . W drodze do drzwi się potknełam i glebłam na ziemie , nagle wszyscy się zerwali i dziwnie się na mnie patrzeli potknełam się o Louisa śpiącego na ziemi .

- Louis , Lou ! - Krzyknełam .

Louis się zerwał i krzyknął :

- Marchewki ?! - Rozejrzał się - O co chodzi ? - dodał .

- Tsaa soryy , że was obudziłam . Muszę iść . - Powiedziałam i ruszyłam w strone drzwi .

- Czeekaj - Niall wybiegł z kuchni i złapał mnie za ręke .

- Coo ? - Spojżałam na niego dziwnym wzrokiem .

- Dobraa , mniejsza . - Powiedział smutny i puścił moją ręke .

Spojżałam na smutnego blondyna .

- No powiedz .

- Poprostu przeproś Kinge jeszcze raz w moim imieniu . - Niebieskooki bardziej posmutniał i wyszedł z salonu .

Mi też nie było do śmiechu , wziełam bluzę i wyszłam .

Doszłam do moich drzwi weschtnełam ciężko i otworzyłam drzwi kluczem . Szłam po mału na palcach do swojego pokoju . W kuchni była Kinga , poszłam tam .

- Ja , ja nie wiem co powiedzieć . Przepraszam . - Spuściłam głowę w dół .

Kinga tylko wzruszyła ramionami .

- Kinga , proszę Cię ! - Podeszłam do niej .

- Nie ma o czym mówić - Powiedziała twardym głosem i zalewała herbate wrzątkiem .

- Jest ! ja wiem , nie powinnam była . - Po moim policzku spłyneła łza .

Kinga podeszła do mnie i wtuliła się we mnie . Poczułam się lepiej , objełam ją .



*[ Oczami Kingi ]*

Nie umiem długo się na nią gniewać , ona zawsze mi ze wszystkim pomagała . Tak jak ja jej . W wieku 16 lat miała problemy , jej rodzice się rozwiedli ona bardzo się przejeła , jej były chłopak wciągnął ją w alkohol . Ale to przeszłość , obiecała mnie , że już nigdy ...

- Koniec tematu - Uśmiechnełam się lekko . Wziełam gorącą herbate , talerz z kanapkami i ruszyłam do salonu .

- Niall kazał mi Cię przeprosić - Kamila powiedziała szybko .

Upuściłam herbate na ziemie , szklanka roztszaskała się na milion małych kawałeczków .

- Kurwa ! - krzyknełam , postawiłam talerz na stole i zaczełam zabierać szkło .

- Zostaw to pokaleczysz się ! - Kamila odsuneła mnie od drobinków szkła i poszła po zmiotkę . Ja usiadłam na fotelu i złapałam się za głowe .

- Słabo mi . - Skrzywiłam się . Kamila do mnie podeszła .

- Może się połóż ? - Zaproponowała .

- Wstałam dopiero .

- Hmm to nie wiem . Zjedz coś . - Zebrała szkło , wyrzuciła do kosza i usiadła na kanapie naprzeciwko mnie .

- Ide obudzić Justina . - Wstałam i ruszyłam w stronę schodów .

- Justina ? - Zaśmiała się .

- Tak przyszedł wieczorem jak obiecał . - Weszłam do pokoju , Justin właśnie ubierał koszulkę .

- Hmm może jej nie ubieraj - Zaśmiałam się .

Justin podszedł do mnie i pocałował .

- Ja chcesz - uśmiechnął się .

Zakręciło mi się w głowie , film mi się urwał .



*[ Oczami Justina ] *

Kinga zaczeła upadać , szybko ją złapałem i położyłem na łóżko .

- Kinga ? Kinga ! Weś sobie nie żartuj ! - Myślałem , że sobie jaja robi z tego że jestem bez koszulki .

- Kamila !!! - Zawołałem .

Dziewczyna wleciała szybko do pokoju .

- Co jest ?! - Zapytała .

- Kinga zemdlała ! - Nie wiedziałem co robić .

- Kinga ! Kinga - Kamila poklepała ją po twarzy .

Brązowooka ockneła się , otworzyła oczy .

- O co wam chodzi ? - Podniosła się , a ja z Kamilą się w nią wtuliłyśmy .

- Ale bez kitu o co wam chodzi ?! - Pytała zdziwiona .

- Zemdlałaś ! - Powiedział Justin .

- Za dużo palisz ! Musisz przystopować ! - Czepiała się Kamila .

- Jejku przesadzacie - Wywróciłam oczami .

- Nie , nie przesadzamy ! - Krzyknął Justin .

- Dobraa , przepraszam . Postaram się . - Uśmiechnełam się lekko .

- Mam nadzieje - Powiedzieli razem .

- dobra idziemy do salonu , moje pyszne kanapeczki nie mogą się zmarnować - Zaśmiałam się .

- Noo ba nikt nie robi lepszych niż ty - Powiedział Justin .

Poszliśmy do salonu włączyliśmy tv i jedliśmy kanapki .

Po śniadaniu które było o 13 , posprzątałam z Kamilą w domu a Justin poszedł do pracy , od dzisiaj miał pracować w małym barze u kolegi .

* Dzwonek do drzwi *

- Ciekawe kto to . - Powiedziała Kamila .

- Nie wiem , ide otworzyć . - Ruszyłam do drzwi .

W drzwiach stali chłopcy Liam , Zayn , Louis , Harry no i Niall .

- Przyszliśmy zobaczyć czy jeszcze jesteś na nas zła - Uśmiechnął się nieśmiało Louis .

- Nie jestem - Odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam całą piątke chłopaków .

- Możemy wejść ? - Zapytał Lou

- Jasnee , chodźcie .

- Wow jaka chata - powiedział rozglądający się Harry .

- Nie przesadzaj - zaśmiałam się .

Chłopcy rozwalili się na kanapie .

- Więęc co robimy ? - Zapytał Harry .

- Może zrobimy sobie grila ? - Zaproponował Niall .

- O dobry pomysł - Zgodziłam się .

- No , no fajny . to gdzie go roobimy ? - Zapytał Liam .

- Może w naszym ogródku ? - Zaproponowała Kamila .

- Okey - Zgodziliśmy się .

Uwówiliśmy się co kto ma wziąć i o 17 poszliśmy na ogródek za dom .

Był tam duży stolik , wzieliśmy 10 krzeseł tak na wszelki wypadek . Liam rozpalił ognisko .

Przyszła siostra Louisa , Katerina .

Katerina ma 18 lat i ciemne włosy .

Usiedliśmy na wokół ogniska , Niall wziął gitarę i zaczoł grać piosenkę Ed'a Sheeran'a Drunk .

Ja siedząc na przeciwko nich strzeliłam im fotke , bo tak ładnie wyglądali , nie mogłam się powstrzymać .



Usiadłam pomiędzy Louisem a Harrym . Harry mnie objął i się wyszczerzył .

Spojrzałam na jego ręke .

- Rączka Ci zdrętwiała ? - Zaśmiałam się .

- Troszkęę - Zaczeliśmy się śmiać .

- Mówiłem Ci że Harry to flirciarz haha - Powiedział Zayn .

- Taa , no ale niestety jestem zajęta . - Powiedziałam .

- No właśnie Harry zostaw ją , bo jej chłopak Ci rączki powyrywa - Powiedział Louis a ja padłam brechtem .

Harry wzruszył ramionami i wyszczerzony usiadł pomiędzy Kateriną a Kamilą i je objął .

- Siema dziewczyny - Zacieszał Harry .

- Daj se na luzz , wole dziewczyny . - Powiedziała Kat . Uznaliśmy to za żart .

- Dobra dobra ide sobie do Louisa ! - Poszedł do Lou i się przytulił . Taa Larry Stylinson haha .

Kamila z Kat powiedziały , że idą się przejść . A ja zostałam sama z tymi głupkami .

Louis opowiadał kawały wszyscy się brechtali , najbardziej Niall a Harry , to Harry nigdy nie rozumie żartu jak usłyszy go raz .

Dochodziła 23 a Kateriny i Kamili nie było . Pewnie są już dawno w domu . Chłopacy też już szli , został tylko Niall i ja .

Podłożyłam do ogniska a Nialler grał na gitarze . Skończył grać usiadł obok mnie , trzęsłam się z zimna . Dał mi swoją bluze i mnie objął .

- Nie musimy się unikać , tak wiem masz chłopaka ale przeciesz to nie jest przeszkodą żebyśmy byli przyjaciółmi . - Uśmiechnął się chłopak .

- Tak , masz racje . - Odwzajemniłam uśmiech . Ale problem był w tym , że ja go chyba kochałam ... niee chyba tylko napewno ! No ale Justin , jestem z nim 3 lata . Kocham go .

Zawsze mówiłam , że nie będe miała chłopaka a teraz kocham dwóch ...



Ognisko zgasło , szliśmy z Niallem do domów . Nasze drzwi były 2 kroki od siebie . Staneliśmy przed moimi drzwiami . Pocałowałam go w polik i spaliłam buraka .

- Za co ? - Zapytał .

- Za przyjaźń - Uśmiechnełam się .

Patrzyłam w jego wielkie niebieskie oczy myślałam , że umrę .

Przytuliliśmy się na pożegnanie , otworzyłam drzwi i weszłam do domu . Oparłam się o drzwi i westchnełam . Ktoś zapukał , otworzyłam .

- Bluza - Uśmiechnął się Niall .

- Ah no tak ! - Puknełam się w głowe i ściągnełam bluzę .

- No chyba , że chcesz to sobie ją zostaw . Taki prezent od przyjaciela - Wyszczerzył się .

hmm Niall to podobno ten nieśmiały .

- Lepiej nie , bo ... - Nie zdążyłam dokończyć .

- No tak twój chłopak - Niebieskooki wziął swoją rzecz i poszedł do domu .

Ja weszłam do środka , poszłam do kuchni gdzie była Kamila .

- Hej - Powiedziałam .

- Musimy pogadać - Powiedziała poważnie blondynka .

- łoo już się boje .

Usiadłyśmy przy stole , nalałam sobie soczku .

- No gadaj . - Rozpoczełam .

- Chyba , chyba się ... zakochałam - Zająkała się dziewczyna .

- Oo Zayn ? Harry ? Louis ? Liam ? oo a może Niall ? - Wymieniałam i zaczełam pić sok .

- Katerina - Powiedziała szybko i zamkneła oczy a ja wyplułam sok .

- C.. c co ? Aa to taki żart ta ? - zaczełam się śmiać .

Kamila zrobiła smutną mine .

- Nie - Powiedziała stanowczo .

- To czyli ona z tym , że woli dziewczyny to nie żartowała .

- Nie .

- A . - poprostu nie wiedziałam co powiedzieć ! Moja przyjaciółka , którą znam tyle lat woli laski O_________________________o ja nie mam nic przeciwko takim związkom ale czemu mi nie powiedziała ?!

- haha żartowałam ! - Kamila wybuchła śmiechcem

- Oj wiesz co ! - krzyknełam rzuciłam ją poduszką i udawałam , że mam focha .

- haha no nie mogłam się powstrzymać . - Zaśmiała się dziewczyna

Za dużo tego wszystkiego jak na jeden dzień , ide sę położyć .

Leżąc na łóżku pisałam z Justinem . Pisał , że jest zajęty i dzisiaj raczej nie przyjdzie , wyjeżdrza na tydzień z rodzicami ...

1 komentarz:

  1. Oo fajnie wygląda z tym zdjęciem taki klimacik XD

    OdpowiedzUsuń