Otworzyłam oczy Justin jeszcze spał . Wstałam i zaczełam szukać swojego iPhona , zeszłam na dół do kuchni , leżał na stole . 23 nieodebrane od Harrego , 10 od Kamili ciekawe co chcieli , wczoraj wystarczająco się wkurzyłam . Spojrzałam na godzine była 12:23 . Kurwa już po 12 . Poszłam po ciuchy , dzisiaj miało być gorąco , no bo w końcu jest Lipiec więc wyciągnełam z szafy krótkie jeansowe spodenki i białą koszulke z flagą Angli . Wziełam prysznic , ubrałam się , włosy związałam w wysoką kitkę i poszłam do kuchni zrobić śniadanie .
*[Tymczasem oczami Kamili ]*
Obudziłam się na kanapie , oparta o ramie Zayn'a , szybko się zerwałam i chciałam wyjść . W drodze do drzwi się potknełam i glebłam na ziemie , nagle wszyscy się zerwali i dziwnie się na mnie patrzeli potknełam się o Louisa śpiącego na ziemi .
- Louis , Lou ! - Krzyknełam .
Louis się zerwał i krzyknął :
- Marchewki ?! - Rozejrzał się - O co chodzi ? - dodał .
- Tsaa soryy , że was obudziłam . Muszę iść . - Powiedziałam i ruszyłam w strone drzwi .
- Czeekaj - Niall wybiegł z kuchni i złapał mnie za ręke .
- Coo ? - Spojżałam na niego dziwnym wzrokiem .
- Dobraa , mniejsza . - Powiedział smutny i puścił moją ręke .
Spojżałam na smutnego blondyna .
- No powiedz .
- Poprostu przeproś Kinge jeszcze raz w moim imieniu . - Niebieskooki bardziej posmutniał i wyszedł z salonu .
Mi też nie było do śmiechu , wziełam bluzę i wyszłam .
Doszłam do moich drzwi weschtnełam ciężko i otworzyłam drzwi kluczem . Szłam po mału na palcach do swojego pokoju . W kuchni była Kinga , poszłam tam .
- Ja , ja nie wiem co powiedzieć . Przepraszam . - Spuściłam głowę w dół .
Kinga tylko wzruszyła ramionami .
- Kinga , proszę Cię ! - Podeszłam do niej .
- Nie ma o czym mówić - Powiedziała twardym głosem i zalewała herbate wrzątkiem .
- Jest ! ja wiem , nie powinnam była . - Po moim policzku spłyneła łza .
Kinga podeszła do mnie i wtuliła się we mnie . Poczułam się lepiej , objełam ją .
*[ Oczami Kingi ]*
Nie umiem długo się na nią gniewać , ona zawsze mi ze wszystkim pomagała . Tak jak ja jej . W wieku 16 lat miała problemy , jej rodzice się rozwiedli ona bardzo się przejeła , jej były chłopak wciągnął ją w alkohol . Ale to przeszłość , obiecała mnie , że już nigdy ...
- Koniec tematu - Uśmiechnełam się lekko . Wziełam gorącą herbate , talerz z kanapkami i ruszyłam do salonu .
- Niall kazał mi Cię przeprosić - Kamila powiedziała szybko .
Upuściłam herbate na ziemie , szklanka roztszaskała się na milion małych kawałeczków .
- Kurwa ! - krzyknełam , postawiłam talerz na stole i zaczełam zabierać szkło .
- Zostaw to pokaleczysz się ! - Kamila odsuneła mnie od drobinków szkła i poszła po zmiotkę . Ja usiadłam na fotelu i złapałam się za głowe .
- Słabo mi . - Skrzywiłam się . Kamila do mnie podeszła .
- Może się połóż ? - Zaproponowała .
- Wstałam dopiero .
- Hmm to nie wiem . Zjedz coś . - Zebrała szkło , wyrzuciła do kosza i usiadła na kanapie naprzeciwko mnie .
- Ide obudzić Justina . - Wstałam i ruszyłam w stronę schodów .
- Justina ? - Zaśmiała się .
- Tak przyszedł wieczorem jak obiecał . - Weszłam do pokoju , Justin właśnie ubierał koszulkę .
- Hmm może jej nie ubieraj - Zaśmiałam się .
Justin podszedł do mnie i pocałował .
- Ja chcesz - uśmiechnął się .
Zakręciło mi się w głowie , film mi się urwał .
*[ Oczami Justina ] *
Kinga zaczeła upadać , szybko ją złapałem i położyłem na łóżko .
- Kinga ? Kinga ! Weś sobie nie żartuj ! - Myślałem , że sobie jaja robi z tego że jestem bez koszulki .
- Kamila !!! - Zawołałem .
Dziewczyna wleciała szybko do pokoju .
- Co jest ?! - Zapytała .
- Kinga zemdlała ! - Nie wiedziałem co robić .
- Kinga ! Kinga - Kamila poklepała ją po twarzy .
Brązowooka ockneła się , otworzyła oczy .
- O co wam chodzi ? - Podniosła się , a ja z Kamilą się w nią wtuliłyśmy .
- Ale bez kitu o co wam chodzi ?! - Pytała zdziwiona .
- Zemdlałaś ! - Powiedział Justin .
- Za dużo palisz ! Musisz przystopować ! - Czepiała się Kamila .
- Jejku przesadzacie - Wywróciłam oczami .
- Nie , nie przesadzamy ! - Krzyknął Justin .
- Dobraa , przepraszam . Postaram się . - Uśmiechnełam się lekko .
- Mam nadzieje - Powiedzieli razem .
- dobra idziemy do salonu , moje pyszne kanapeczki nie mogą się zmarnować - Zaśmiałam się .
- Noo ba nikt nie robi lepszych niż ty - Powiedział Justin .
Poszliśmy do salonu włączyliśmy tv i jedliśmy kanapki .
Po śniadaniu które było o 13 , posprzątałam z Kamilą w domu a Justin poszedł do pracy , od dzisiaj miał pracować w małym barze u kolegi .
* Dzwonek do drzwi *
- Ciekawe kto to . - Powiedziała Kamila .
- Nie wiem , ide otworzyć . - Ruszyłam do drzwi .
W drzwiach stali chłopcy Liam , Zayn , Louis , Harry no i Niall .
- Przyszliśmy zobaczyć czy jeszcze jesteś na nas zła - Uśmiechnął się nieśmiało Louis .
- Nie jestem - Odwzajemniłam uśmiech i przytuliłam całą piątke chłopaków .
- Możemy wejść ? - Zapytał Lou
- Jasnee , chodźcie .
- Wow jaka chata - powiedział rozglądający się Harry .
- Nie przesadzaj - zaśmiałam się .
Chłopcy rozwalili się na kanapie .
- Więęc co robimy ? - Zapytał Harry .
- Może zrobimy sobie grila ? - Zaproponował Niall .
- O dobry pomysł - Zgodziłam się .
- No , no fajny . to gdzie go roobimy ? - Zapytał Liam .
- Może w naszym ogródku ? - Zaproponowała Kamila .
- Okey - Zgodziliśmy się .
Uwówiliśmy się co kto ma wziąć i o 17 poszliśmy na ogródek za dom .
Był tam duży stolik , wzieliśmy 10 krzeseł tak na wszelki wypadek . Liam rozpalił ognisko .
Przyszła siostra Louisa , Katerina .
Katerina ma 18 lat i ciemne włosy .
Usiedliśmy na wokół ogniska , Niall wziął gitarę i zaczoł grać piosenkę Ed'a Sheeran'a Drunk .
Ja siedząc na przeciwko nich strzeliłam im fotke , bo tak ładnie wyglądali , nie mogłam się powstrzymać .
Usiadłam pomiędzy Louisem a Harrym . Harry mnie objął i się wyszczerzył .
Spojrzałam na jego ręke .
- Rączka Ci zdrętwiała ? - Zaśmiałam się .
- Troszkęę - Zaczeliśmy się śmiać .
- Mówiłem Ci że Harry to flirciarz haha - Powiedział Zayn .
- Taa , no ale niestety jestem zajęta . - Powiedziałam .
- No właśnie Harry zostaw ją , bo jej chłopak Ci rączki powyrywa - Powiedział Louis a ja padłam brechtem .
Harry wzruszył ramionami i wyszczerzony usiadł pomiędzy Kateriną a Kamilą i je objął .
- Siema dziewczyny - Zacieszał Harry .
- Daj se na luzz , wole dziewczyny . - Powiedziała Kat . Uznaliśmy to za żart .
- Dobra dobra ide sobie do Louisa ! - Poszedł do Lou i się przytulił . Taa Larry Stylinson haha .
Kamila z Kat powiedziały , że idą się przejść . A ja zostałam sama z tymi głupkami .
Louis opowiadał kawały wszyscy się brechtali , najbardziej Niall a Harry , to Harry nigdy nie rozumie żartu jak usłyszy go raz .
Dochodziła 23 a Kateriny i Kamili nie było . Pewnie są już dawno w domu . Chłopacy też już szli , został tylko Niall i ja .
Podłożyłam do ogniska a Nialler grał na gitarze . Skończył grać usiadł obok mnie , trzęsłam się z zimna . Dał mi swoją bluze i mnie objął .
- Nie musimy się unikać , tak wiem masz chłopaka ale przeciesz to nie jest przeszkodą żebyśmy byli przyjaciółmi . - Uśmiechnął się chłopak .
- Tak , masz racje . - Odwzajemniłam uśmiech . Ale problem był w tym , że ja go chyba kochałam ... niee chyba tylko napewno ! No ale Justin , jestem z nim 3 lata . Kocham go .
Zawsze mówiłam , że nie będe miała chłopaka a teraz kocham dwóch ...
Ognisko zgasło , szliśmy z Niallem do domów . Nasze drzwi były 2 kroki od siebie . Staneliśmy przed moimi drzwiami . Pocałowałam go w polik i spaliłam buraka .
- Za co ? - Zapytał .
- Za przyjaźń - Uśmiechnełam się .
Patrzyłam w jego wielkie niebieskie oczy myślałam , że umrę .
Przytuliliśmy się na pożegnanie , otworzyłam drzwi i weszłam do domu . Oparłam się o drzwi i westchnełam . Ktoś zapukał , otworzyłam .
- Bluza - Uśmiechnął się Niall .
- Ah no tak ! - Puknełam się w głowe i ściągnełam bluzę .
- No chyba , że chcesz to sobie ją zostaw . Taki prezent od przyjaciela - Wyszczerzył się .
hmm Niall to podobno ten nieśmiały .
- Lepiej nie , bo ... - Nie zdążyłam dokończyć .
- No tak twój chłopak - Niebieskooki wziął swoją rzecz i poszedł do domu .
Ja weszłam do środka , poszłam do kuchni gdzie była Kamila .
- Hej - Powiedziałam .
- Musimy pogadać - Powiedziała poważnie blondynka .
- łoo już się boje .
Usiadłyśmy przy stole , nalałam sobie soczku .
- No gadaj . - Rozpoczełam .
- Chyba , chyba się ... zakochałam - Zająkała się dziewczyna .
- Oo Zayn ? Harry ? Louis ? Liam ? oo a może Niall ? - Wymieniałam i zaczełam pić sok .
- Katerina - Powiedziała szybko i zamkneła oczy a ja wyplułam sok .
- C.. c co ? Aa to taki żart ta ? - zaczełam się śmiać .
Kamila zrobiła smutną mine .
- Nie - Powiedziała stanowczo .
- To czyli ona z tym , że woli dziewczyny to nie żartowała .
- Nie .
- A . - poprostu nie wiedziałam co powiedzieć ! Moja przyjaciółka , którą znam tyle lat woli laski O_________________________o ja nie mam nic przeciwko takim związkom ale czemu mi nie powiedziała ?!
- haha żartowałam ! - Kamila wybuchła śmiechcem
- Oj wiesz co ! - krzyknełam rzuciłam ją poduszką i udawałam , że mam focha .
- haha no nie mogłam się powstrzymać . - Zaśmiała się dziewczyna
Za dużo tego wszystkiego jak na jeden dzień , ide sę położyć .
Leżąc na łóżku pisałam z Justinem . Pisał , że jest zajęty i dzisiaj raczej nie przyjdzie , wyjeżdrza na tydzień z rodzicami ...
Oo fajnie wygląda z tym zdjęciem taki klimacik XD
OdpowiedzUsuń